Jak zgodnie podają niemal wszystkie angielskie media – Thomas Partey nie zagra w dzisiejszym meczu z Manchesterem City. Dla Kanonierów to ogromna strata, ponieważ to jeden z kluczowych zawodników w zespole Mikela Artety. Pech chciał, że 29-latek opuści mecz, który wydaje się być najważniejszy w walce o mistrzostwo Anglii – z bezpośrednim rywalem w wyścigu o tytuł.
Thomas Partey nie wypada z gry na długi czas
Reprezentant Ghany odniósł tylko mięśniową kontuzję i według wstępnych diagnoz na pewno opuści dzisiejsze spotkanie z Manchesterem City, a także prawdopodobnie sobotnie starcie z Aston Villą. Jeszcze wczoraj Partey normalnie trenował z drużyną i był przewidywany do podstawowego składu. Nic nie wskazywało na to, że wypadnie w ostatniej chwili. Dla Artety uraz defensywnego pomocnika przed być może najważniejszym meczem w sezonie to spory cios. Thomas dołączył do dośc długiej listy kontuzjowanych zawodników. Trener Kanonierów nie może także skorzystać z Gabriela Jesusa, Emile’a Smith-Rowe’a, Reissa Nelsona i Mohameda Elneny’ego (również defensywny pomocnik).
Bez Thomasa Parteya Arsenal w tym sezonie rozegrał 3 mecze w Premier League. Z Fulham i Aston Villą zespół zgarnął komplet punktów, ale z silniejszym przciwnikiem – Manchesterem United – już przegrał. Jeszcze bardziej niepokojąca wygląda to jeśli spojrzymy na wszystkie mecze, w których przegrał Arsenal:
- 1:3 z Manchesterem United (wspomniane wyżej spotkanie) – Partey był kontuzjowany
- 0:2 z PSV w Lidze Europy – zagrał końcowe 33 minuty, wszedł przy wyniku 0:1
- 1:3 z Brighton w Carabao Cup- cały mecz na ławce rezerwowych
- 0:1 z Manchesterem City w FA Cup – 45 minut, Arsenal traci bramkę, kiedy nie ma go już na boisku
- 0:1 z Evertonem w Premier League – 59 minut, zespół traci bramkę, kiedy nie ma go już na boisku
As w rękawie – Jorginho
Wszystko wskazuje na to, że w buty Thomasa Parteya będzie musiał wejść Jorginho, którego Arsenal pozyskał pod koniec zimowego okienka transferowego. Władze klubu miały dobre przeczucie zgłaszając się po zawodnika, który będzie zmiennikiem dla reprezentanta Ghany. Jorginho to piłkarz doświadczony i nie pękający pod presją, więc fani Kanonierów nie powinni mieć obaw, że presja go przytłoczy. Włoch znakomicie operuje piłką, więc Mikel Arteta może podtrzymywać nadzieję, że jego zespół przejmie kontrolę nad wydarzeniami na boisku i będzie grał na swoich warunkach. Niemniej jednak, w przeciwieństwie do piłkarza, którego musi zastąpić – brakuje mu warunków fizycznych, przez co Arsenal będzie miał utrudnioną batalię o środek pola.
Arsenal walczy więc dziś nie tylko z Manchesterem City, ale też z przeciwnościami losu. Jeśli jednak wyjdzie z tej batalii zwycięsko – udowodni, że zasługuje na tytuł.
***
Kibiców Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej