Szymon Włodarczyk z coraz większymi problemami

9 miesięcy. Tyle dokładnie minęło od ostatniego trafienia Szymona Włodarczyka w barwach SK Sturm Graz. Już w październiku ubiegłego roku alarmowaliśmy, że sytuacja polskiego napastnika w austriackim klubie zaczyna się mocno komplikować. Kolejne miesiące były jedynie potwierdzeniem tego, czego się wówczas obawialiśmy. 21-latek wiosną spędził na murawie ledwie 109 minut i coraz częściej lądował poza kadrą meczową. Na starcie obecnego sezonu austriackiej Bundesligi Szymon Włodarczyk ani razu nie został uwzględniony w meczowej osiemnastce – a rozegrano już 3 kolejki.

9 miesięcy bez gola

Nie będziemy owijać w bawełnę. Szymon Włodarczyk jeszcze jako piłkarz Górnika Zabrze budził nasze mieszane uczucia. Już w drugim ligowym występie zdołał strzelić dwa gole, potem błyszczał skutecznością na przełomie października i listopada 2022 roku. Niestety, w pewnym momencie zgasł i nie miał nawet pewnego miejsca u Jana Urbana. Dziwiły opinie rodzimych dziennikarzy, którzy sugerowali jego przenosiny do Serie A, jednak Włodarczyk postanowił wykorzystać okazję i w lipcu odszedł do austriackiego Sturmu Graz. Mimo naszych wątpliwości, zaliczył piorunujące wejście do nowego zespołu i… no właśnie. Dalej nie jest już tak wspaniale pisaliśmy w październiku 2023 roku. Polak stał się ofiarą wielkich oczekiwań. W pierwszych 5 kolejkach sezonu 2023/24 strzelił 4 gole, a polskie media maksymalnie pompowały balonik oczekiwań. Powtórzmy – napastnik strzelił 4 gole, tymczasem porównywano go wówczas do Rasmusa Højlunda i przekonywano, że lada moment trafi do silniejszego zespołu niż Sturm Graz. Jak źle zestarzały się ówczesne zachwyty…

REKLAMA

Trener Christian Ilzer cierpliwie czekał na przełamanie polskiego piłkarza. Włodarczyk grał, mimo że zegar nieubłaganie wskazywał kolejne minuty bez gola. Żaden trener nie może pozwolić sobie jednak na stratę punktów i czekanie w nieskończoność. Zimą do drużyny trafił Mika Biereth z Arsenalu. 21-letni Duńczyk kosztował 4.7 mln euro, a transfermarkt wycenia go na 7 mln euro. Obok niego występuje Seedy Jetta, a zmiennikiem jest Amady Camara. Dla Szymona Włodarczyka nie ma miejsce w kadrze meczowej. Polak zagrał jedynie w meczu Pucharu Austrii. Niczym szczególnym się nie wyróżnił, tymczasem błysnęli jego konkurenci – Biereth oraz doświadczony Manprit Sarkaria. Nie skłamiemy, pisząc że Włodarczyk jest w tym momencie 5-6 napastnikiem w hierarchii Christiana Ilzera.

Co zrobi Szymon Włodarczyk?

Żadne wiarygodne źródło nie odnosi się do obecnej sytuacji Polaka. Przejrzeliśmy fora i media społecznościowe związane z austriackim klubem. Wygląda na to, że nie ma drugiego dna i były zawodnik Górnika Zabrze przegrał po prostu rywalizację z innymi napastnikami Sturmu Graz. W pewnym momencie pojawił się podobno temat wypożyczenia do drużyny Wolfsberger AC. Pomysł najprawdopodobniej nie jest rozwijany. Okienko transferowe w lidze austriackiej zamknie się 5 września, więc jest jeszcze czas na zmianę otoczenia. Najgorsze, co może obecnie zrobić Polak/jego otoczenie, to zakłamywanie rzeczywistości. Sytuacja jest dość prosta. Nie strzelał goli – szansę dostali inni napastnicy. Pytanie, czy warto czekać na drugą szansę, czy lepiej zrobić krok w tył? Odpowiedź wydaje się oczywista.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,636FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ