Stal Mielec – spokój finansowy, spokój w zespole

Stal Mielec to zespół, który kojarzony jest przede wszystkim z walką o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Ciężko powiedzieć, czym się wyróżnia. Po prostu jest. Najlepszym strzelcem jest defensywny pomocnik, a jednym z liderów kapitan kadry narodowej Malty. Czy mielczanie w tym sezonie szybko zapewnią sobie utrzymanie?

Skromny, bo 19-punktowy dorobek ligowy ekipy z Podkarpacia wziął się z przebłysków. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia ani razu nie strzelili w meczu trzech bramek, a co więcej – ani razu nie wygrali różnicą dwóch bramek. Jak wygrywali, to 1:0 albo 2:1. Za sukces zdecydowanie można uznać domowy remis z Legią Warszawa (2:2), gdyż na tle ligowego potentata zespół z Mielca zaprezentował się naprawdę dobrze. Mimo wszystko, jeśli Stal Mielec zamierza się utrzymać w Ekstraklasie, to musi zacząć jeszcze lepiej punktować. Obecnie są tylko jedno oczko nad kreską.

REKLAMA

Stal Mielec jest stabilna finansowo

Może to brzmi śmiesznie, ale tak jest. Stal Mielec jako jeden z trzech klubów w najwyższej polskiej lidze zakończyła sezon na plusie. Jak wynikało ze sprawozdania finansowego, mielczanie za okres 18 miesięcy wygenerowali ponad 11 milionów zysku.

Na początku tego sezonu największym problemem klubu była utrata sponsora. Stal Mielec przestała być sponsorowana przez PGE, co znacząco utrudniło pracę księgowym. To też spowodowało, że podkarpacki klub nie szastał pieniędzmi na rynku transferowym. Do zespołu dołączył jedynie młodzieżowy reprezentant Finlandii – Pyry Hannola. 23-latek został jednak tylko wypożyczony. Kadra mielczan uszczupliła się natomiast o Petrosa Bagalianisa oraz Kokiego Hinokio. Grek trafił do AE Larisa z zaplecza Superleague Ellada, zaś Japończyk wzmocnił pierwszoligowy ŁKS Łódź.

W Mielcu chyba jednak bardziej cieszą się z tego, że sytuacja finansowa jest w miarę stabilna, a także udało się spłacić prawie wszystkie długi. Zdecydowanie lepiej w ten sposób, niż liczenie każdego grosza i zaciskanie pasa z nadzieją na lepsze dni.

Siłą Stali są doświadczeni zawodnicy

Ekipa Janusza Niedźwiedzia bazuje na doświadczeniu. Niekwestionowanym liderem jest Piotr Wlazło, czyli najlepszy strzelec drużyny. 35-latek ma na koncie 6 goli, co daje mu także tytuł drugiego najskuteczniejszego Polaka w Ekstraklasie. Wyprzedza go jedynie Bartosz Kapustka. Wlazło pewnie bije rzuty karne, stąd jego liczby. Oprócz niego 5 bramek ma Ilya Shkurin, a 3 razy do siatki trafił Łukasz Wolsztyński. Więcej zdecydowanie można oczekiwać od Białorusina, gdyż środkowy napastnik Stali w zeszłym sezonie pokazał, że przecież potrafi strzelać gole. Wszak poprzednią kampanię zakończył z 16 trafieniami. Jeśli Shkurin wróci do skuteczności sprzed wakacji, to Stal Mielec może być spokojna o utrzymanie.

Prócz wspomnianych już piłkarzy warto wspomnieć o innych zawodnikach tworzących trzon zespołu. Kapitanem jest 36-letni Krystian Gettinger, na stoperze gra 33-letni Mateusz Matras, a o dogrywanie piłek napastnikom dba 34-letni Maciej Domański. Widzimy, że większość z tych zawodników to Polacy, jednak bardzo wiekowi. Ważnymi postaciami na boisku można nazwać jeszcze m.in.: Matthew Guillaumiera, czyli reprezentanta Malty czy Alvisa Jaunzemsa, który regularnie jeździ na zgrupowania kadry Łotwy.

Stal Mielec czeka teraz ważne pół sezonu, gdyż znowu stanie ona do walki o utrzymanie. Konkurencja jest duża, ale widać światełko w tunelu. Kluczem z pewnością będzie brak urazów kluczowych zawodników, powrót do skuteczności Shkurina i podtrzymanie dobrej postawy w bramce młodego Jakuba Mądrzyka. Jedna ze składowych zawiedzie, a w Mielcu mogą mieć ogromne kłopoty.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,717FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ