Miniona noc w Major League Soccer przyniosła kibicom wiele emocji, a w centrum wydarzeń znaleźli się dwie nowe gwiazdy rozgrywek – Heung-min Son oraz Thomas Müller. Obaj zdobyli swoje pierwsze bramki w nowych barwach, otwierając tym samym nowy rozdział swoich karier w Stanach Zjednoczonych.
Heung-min Son z pięknym trafieniem dla Los Angeles FC
Koreańczyk, który latem przeniósł się z Tottenhamu do Los Angeles FC za 22 miliony euro, szybko udowodnił, że MLS nie jest dla niego wyzwaniem nie do pokonania. W starciu z FC Dallas (1:1) Son popisał się efektownym uderzeniem z rzutu wolnego, dając swojemu zespołowi cenny punkt. Był to jego pierwszy gol na amerykańskich boiskach, a występ oceniono bardzo wysoko. Wcześniej błyszczał już w meczu przeciwko New England Revolution, gdzie zanotował asystę.
SON HEUNG-MIN'S FIRST MLS GOAL IS A WORLDIE! 😱 pic.twitter.com/JaOwvhk3V9
— Major League Soccer (@MLS) August 24, 2025
Thomas Müller przesadził o wygranej Vancouver Whitecaps
Niemiecka legenda Bayernu Monachium – Thomas Müller – latem zasilił szeregi Vancouver Whitecaps na zasadzie wolnego transferu. Choć jego zespół długo męczył się ze St. Louis City, ostatecznie wyszedł zwycięsko 3:2, a decydującą bramkę zdobył właśnie Müller. W 90+14 minucie, z rzutu karnego, zapewnił gospodarzom triumf. Był to jego pierwszy gol w MLS. Inna kwestia, że sama jedenastka – no cóż. Najdelikatniej rzecz ujmując, była mocno naciągana, a poprzedziło ją zwykłe „padolino”.
MULLER FOR THE WIN pic.twitter.com/uVNkDKLX4U
— The Concafa Pod (@ConcafaPod) August 24, 2025