Śląsk Wrocław zatrzymany w „Kotle Czarownic”

Sobota, godzina 20:00, mecz rozgrywany na Stadionie Śląskim. Prawie 30 tysięcy osób. Śląsk Wrocław po zwycięstwie nad warszawską Legią aż 4:0, wybiera się do „Kotła Czarownic”, by utrzymać pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy. Ruch Chorzów musi wziąć się do roboty, by jak najszybciej wydostać się ze strefy spadkowej. To musiał być ciekawy mecz i… ciekawy zdecydowanie był.

Trzy gole w pierwszej połowie

Śląsk Wrocław szybko otworzył wynik spotkania. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Petra Schwarza, krycie zgubił Szymon Szymański i głową uderzył Łukasz Bejger. Pierwsze minuty spotkania zdecydowanie pod dyktando podopiecznych Jacka Magiery, Ruch bardzo cofnięty pod własne pole karne. W 17. minucie gry sędzia Paweł Raczkowski przy pomocy VAR podyktował jedenastkę dla gospodarzy. Faulowany wcześniej był Tomasz Wójtowicz. Karnego na bramkę bardzo pewnie zamienił Daniel Szczepan. Dalsze minuty meczu mijały nam troszkę nerwowo, żółte kartki otrzymali Kozak i Sadlok, a Śląsk chciał szybko doprowadzić do zdobycia drugiego gola. Musieli czekać aż doliczonego czasu gry. Wtedy świetna akcja gości i Nahuel pewny strzałem po ziemi odzyskał prowadzenie.

REKLAMA
źródło: CANAL+ SPORT w serwisie X

Drugi karny, drugi gol

Początek drugiej połowy nie pokazał nam nic, co spowodowałoby u nas „ochy i achy”. Mecz trwał, Śląsk próbował, bo 1:2 to niebezpieczny wynik, ale ciągle brakowało konkretów. W kolejnym spotkaniu „Niebieskich” wyróżniał się Miłosz Kozak, jednak jego rajdy nie przyniosły groźnej sytuacji. W 81. minucie źle do dośrodkowania wyszedł Rafał Leszczyński. Wybił piłkę, ale przy okazji znokautował też Daniela Szczepana i mieliśmy drugą jedenastkę. Drugi raz bezbłędny był napastnik Ruchu i w meczu zrobił się remis 2:2. Mecz walki na Stadionie Śląskim, im bliżej końca spotkania, tym bardziej rosła temperatura na boisku. W doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę otrzymał Peter Pokorny, ale wynik spotkania już nie uległ zmianie. Remis czy sprawiedliwy? Po części na pewno tak.

Statystyki rozłożyły się niemalże po równo. Oczywiście, faworytem rywalizacji był Śląsk Wrocław, jednak punkt i tak pozwala utrzymać fotel lidera. Jagiellonia przegrała, Lech zremisował, Śląsk również uzbierał 1 punkt. Nie jest to kolejka drużyn z czołówki tabeli…

Ruch Chorzów — Śląsk Wrocław 2:2 (Szczepan 19′, 81′ – Bejger 4′, Nahuel 45+2′)

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,721FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ