W 6. minucie mecz 1. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy pomiędzy Lechią Gdańsk a Akademiją Pandev został przerwany. Na trybunie Zielonej doszło do zamieszek.
Póki co nie wiadomo jaki był powód eskalacji agresji na trybunie, na której zasiadają fanatycy Lechii Gdańsk. Całe zajście rozpoczęło się od tego, że na sektor wtargnęła kilkudziesięcioosobowa grupa uzbrojona m.in. w pałki, ławki i krzesła. Z tego co widać na nagraniu, część agresorów miała na sobie biało-zielone barwy. Sugeruje to, że burdy nie były wynikiem ataku ze strony wrogiej grupy pseudokibicowskiej.
Bohaterski czyn Dusana Kuciaka
W ewakuacji dzieci z części sektora, w której dochodziło do najbardziej brutalnych starć, uczestniczył sam Dusan Kuciak. Bramkarz Lechii nie krył poirytowania związanego z sytuacją na trybunach. Póki co nie wiadomo jakie konsekwencje z całego zajścia wyciągnie UEFA. Po zajściach z początku meczu główny arbiter nakazał piłkarzom udać się do szatni i przerwał spotkanie na ponad 40 minut. Gra została wznowiona z zastrzeżeniem, że kolejne incydenty spowodują zakończenie meczu walkowerem.
Zamieszki podczas meczu Lechia – Akademija
Interwencja medyków
Z powodu zamieszek ciężko poszkodowanych zostało przynajmniej kilka osób. Z tego powodu na sektorze pojawiły się służby medyczne. Nie mogły one liczyć na pomoc policji, która nie podjęła żadnych działań w czasie zamieszek. Z dziennikarskiego obowiązku warto wspomnieć też o komunikacie klubu, który został wygłoszony tuż po całym zajściu. Jego treść może sugerować, że pewna część najbardziej zagorzałych kibiców znalazła się na trybunach… bez biletu uprawniającego do wejścia.