Nierzadko zdarza się, że polskie media „pchają” do reprezentacji zawodnika, który strzeli gola lub zaliczy asystę. Najlepszy przykład — Kamil Jóźwiak, który zanotował ostatnie podanie w meczu przeciwko Interowi Miami. Gość pół sezonu nic specjalnego nie pokazywał, ale ktoś wpakował piłkę do siatki po jego dograniu i cyk — dziennikarze w ekstazie! Stawianie tez, że dany piłkarz jest klasowy — bo akurat jego nazwisko pojawiło się na liście strzelców/asystentów jest bardzo często złudne, ale istnieje jeden wyjątek. Nazywa się Sebastian Szymański i w tym momencie jest jednym z najlepszych piłkarzy ligi tureckiej.
Czytając ten tekst, zdajecie sobie zapewne sprawę, że Szymański dołożył dzisiaj kolejnego gola dla Fenerbahce
Fajnie — media wrzucają filmiki z trafienia, brawo Seba! Ile osób realnie ogląda spotkania ligi tureckiej, by sprawdzić, jak Szymański wygląda przez cały mecz? Niestety, odsetek jest pewnie znikomy. Pokusiliśmy się jednak o szerszą weryfikację gry Polaka i… trudno się nie zachwycać. To, co pokazują dziś media — to Szymański strzelający gola. Jak było w rzeczywistości? Sebastian strzelił gola, miał kluczowy udział przy drugim, a następnie wywalczył wolnego, po którym padł czwarty. Oprócz tego był praktycznie w każdej ofensywnej akcji Fenerbahce. Wygrywał większość pojedynków, dryblował, podawał i próbował uderzać z dystansu. Przeglądaliśmy popularne polskie serwisy piłkarskie i nie widzieliśmy w nich wzmianki o tym, że występ Szymańskiego to zdecydowanie więcej niż sama bramka. Zresztą, zobaczcie sami, jak prezentował się dzisiaj bohater tego tekstu.
Fenerbahce ma na ten moment komplet 9 zwycięstw w 9 spotkaniach. Szymański jest czwartym najlepszym strzelcem ligi, trzecim piłkarzem pod względem stworzonych sytuacji bramkowych, a także drugim zawodnikiem według not „sofascore”. W całej historii ligi tureckiej NIKT NIGDY nie wywalczył kompletu zwycięstw po 9 kolejkach. Nigdy, do teraz… Fenerbahce wykręca historyczny wynik, a Szymański jest główną postacią tego rekordowego zespołu. Żadnych bajek o trudnościach z aklimatyzacją, żadnych wymówek. Z marszu wskoczył do pierwszego składu obok takich grajków jak Dusan Tadic, Edin Dzeko, Fred czy Cengiz Ünder. I absolutnie nie ma powodów do kompleksów.
Łącznie 9 trafień i 4 asysty we wszystkich spotkaniach sezony 2023/24
Owszem, liga turecka to ledwie 9. liga Europy (według aktualnego rankingu). Faktem jest jednak, że Szymański jako jeden z nielicznych (może jedyny?) polski piłkarz nie jest dodatkiem do reszty graczy, a autentycznym liderem. Każdy mecz w jego wykonaniu jest udany. Istnieje bowiem znaczna różnica między piłkarzem kończącym jedynie akcje a zawodnikiem robiącym różnicę i grającym na wysokim poziomie. Takich, którzy co jakiś czas znajdą drogę do siatki mamy kilku. Tych będących liderami swoich drużyn jak Sebastian Szymański — można szukać ze świecą. Napiszemy więcej — jeśli poważne europejskie kluby będą interesować się polskimi piłkarzami, to nie takimi, którzy czasem coś pokażą, a Szymańskim, na którego co mecz spada spora presja, a z każdym tygodniem wygląda coraz lepiej. W tamtym sezonie miał udział w 17 trafieniach dla Feyenoordu, w obecnym już uczestniczył w 13 golach dla Fenerbahce i widać — że ma ochotę na jeszcze więcej.