Sadio Mane będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami ataku na Leroya Sane. Już Tobi Altschäffl z „Bilda” donosił, że Bayern Monachium zdecyduje się na zawieszenie Senegalczyka. Co więcej, najprawdopodobniej omawiany był nawet temat natychmiastowego rozstania ze sprowadzonym z Liverpoolu piłkarzem. Bawarczycy nie zdecydowali się na tak radykalne rozwiązanie, ale Mane i tak znalazł się na cenzurowanym. Ostatecznie Senegalczyk nie znajdzie się w kadrze na najbliższe ligowe spotkanie przeciwko Hoffenheim, o czym poinformowała oficjalna strona klubu.
Oficjalna informacja od Bayernu
Bayern Monachium poinformował już oficjalnie, że Sadio Mane nie znajdzie się w kadrze na mecz z Hoffeinheim. Klub potwierdził również, że jest to skutek nieodpowiedniego zachowania Senegalczyka po meczu z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Dodatkowo zawodnik zostanie ukarany przez klub karą finansową, jednak nie podano szczegółów co do dokładnej kwoty.
Sytuacja w tym momencie pozostaje zagadkowa
Wiemy, że Sadio Mane pojawił się na dzisiejszym treningu Bayernu, podczas którego normalnie trenował z resztą kolegów. Wedle doniesień medialnych, Senegalczyk miał publicznie przeprosić za swoje zachowanie, jednak sprawa została najprawdopodobniej wyjaśniona „po cichu”, podczas rozmowy z Sane. Wydawało się, że w ten sposób problem zostanie niejako zamieciony pod dywan, jednak „Bild” zaskoczył swoją informacją o zawieszeniu Mane. Dopiero później pojawiła się oficjalna informacja ze strony klubu. Na ten moment nie wiemy jednak, czy owe zawieszenie będzie dotyczyło tylko najbliższego spotkania, i czy będzie to coś więcej niż próba pokazania zawodnikowi, że klub nie jest zadowolony z jego zachowania.