Ronaldo i Arabia Saudyjska to połączenie (prawie) idealne

Cristiano Ronaldo w lutym skończy 40 lat. Portugalczyk jest więc już w wieku, który dla większości piłkarzy jest czasem sportowej emerytury. Były piłkarz Realu Madryt zapowiedział niedawno, że wcale nie myśli o szybkim kończeniu kariery. W ślad za jego planami idzie dobra forma, która może pozwolić na trwanie jego przygody w Al Nassr przez kolejne lata.

Ronaldo na Mistrzostwa Świata?

Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki zapowiedział ostatnio, że zamierza grać w piłkę jeszcze przez 2-3 lata. W tej samej wypowiedzi CR7 dodał także, że cieszy się z pobytu w Arabii Saudyjskiej, której nie planuje opuszczać. Pozostawanie aktywnym piłkarsko do 2026 lub 2027 roku oznaczałoby, że wychowanek Sportingu Lizbona miałby szansę zagrać jeszcze na Mistrzostwach Świata.

REKLAMA

Pytanie tylko, czy Ronaldo będzie do tego czasu w dyspozycji, która pozwoli mu na grę w barwach narodowych na kolejnym dużym turnieju. Poprzednia taka sytuacja, podczas tegorocznego Euro w Niemczech, skończyła się sporym rozczarowaniem. W trakcie całych mistrzostw napastnik ani razu nie skierował piłki do bramki i był krytykowany za swoją kondycję fizyczną, marnowanie dogodnych okazji i blokowanie gry drużynowej. Wiele z zarzutów stawianych Portugalczykowi było słusznych, ale w tym momencie nie jest to ważne. Najistotniejsze dla Ronaldo są występy w Saudi Professional League, gdzie idzie mu znacznie lepiej. Wydaje się bowiem, że na ostatnie lata piłkarskiego życia Bliski Wschód jest dla Ronaldo wymarzonym środowiskiem.

Ronaldo ma w Arabii wszystko, czego potrzebuje

CR7 jest szczęśliwy w Rijadzie, co często podkreśla w swoich wypowiedziach. Widać to też na boisku, gdzie odbiciem dobrego nastroju są świetne występy. W dotychczasowych 74 oficjalnych meczach dla Al Nassr, Ronaldo zdobył 67 bramek. Do tego dołożył 17 asyst, co tylko podnosi zachwyt nad jego osiągnięciami indywidualnymi.

Liczby 39-latka cały czas rosną, bo nowy sezon to dla niego kontynuacja bramkostrzelności. Był on oszczędzany w czasie okresu przygotowawczego i nie zagrał w żadnym meczu towarzyskim, ale nie przeszkodziło mu to w świetnym wejściu w sezon. Pierwsze 4 mecze po letniej przerwie to 4 bramki i 2 asysty jego autorstwa.

Wiadomo, że Ronaldo potrzebuje dobrych wyników, bo one wpływają na jego nastawienie. Widać to przede wszystkim po nieudanym pobycie piłkarza w Manchesterze United. Portugalczyk wpadł tam w swego rodzaju błędne koło: grał słabo, więc często się frustrował, a takie podejście tym bardziej utrudniało mu występowanie na wysokim poziomie. W Arabii Saudyjskiej jest zupełnie inaczej.

Gwiazda absolutna

W Azji urodzony na Maderze zawodnik nie może też narzekać na poświęcaną mu uwagę. W swoim klubie ma status bezwzględnego lidera, który dotyka piłki w praktycznie każdej akcji. Koledzy z drużyny zawsze starają się szukać podaniami właśnie jego. Charakter Ronaldo potrzebuje środowiska, w którym jest uwielbiany, w którym wiele od niego zależy. Takie traktowanie go przez partnerów musi więc bardzo mu się podobać. Szczególnie, że podobnie rzecz ma się z kibicami: ci przychodzą na mecze tylko dla niego, noszą koszulki z jego nazwiskiem i robią sobie z nim zdjęcia. Ronaldo może być traktowany nawet jak ambasador całych rozgrywek i kraju – to właśnie dzięki jego transferowi do Al Nassr inni świetni zawodnicy także zaczęli napływać do saudyjskiej ligi piłkarskiej. Ronaldo lubi chwalić się swoim wpływem na rozwój piłki w swojej obecnej lidze, a więc i to musi sprawiać mu dużo satysfakcji.

Czego brakuje do pełni szczęścia?

Trofeów. To właśnie ich brak sprawia, że Cristiano Ronaldo i Arabia Saudyjska to połączenie prawie idealne. Tylko prawie idealne, bo gdy spojrzymy na wszystkie boiskowe i pozapiłkarskie atuty życia w Rijadzie, muszą one być dla Ronaldo świetnymi okolicznościami kończenia kariery. Problem w tym, że poza świetnymi zarobkami, wyjątkowym miejscem do życia i statusem lidera, CR7 nie stracił czysto sportowych ambicji. Te nie pozwalają mu na zaakceptowanie uleganiu innym drużynom w lidze, pucharze czy superpucharze kraju. Przegrywając w którychś z tych rozgrywek, Portugalczyk nie zawsze potrafił utrzymać nerwy na wodzy. Z tego powodu czasami był nawet nazywany złym kapitanem, bo wcale nie stał na czele drużyny jako jej mentor.

W sezonie 2024/2025 Al Nassr straciło już jedną szansę na podniesienie pucharu. Drużyna Ronaldo przegrała w finale Superpucharu Arabii Saudyjskiej z Al-Hilal. Była to wysoka porażką 4-1, co było dużym rozczarowaniem. W następnych miesiącach będą jednak kolejne okazje, by cieszyć się z sukcesów drużynowych. Bo, choć indywidualnie wszystko się zgadza, to właśnie kolektywnych powodów do radości Ronaldo musi brakować. To człowiek o takiej ambicji i mentalności zwycięzcy, że na pewno nie odpuści zakończenia kariery z kolejnymi tytułami. Nawet, jeśli mają być to stosunkowo nieważne wyróżnienia na poziomie saudyjskiej piłki.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,636FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ