Reece James, czyli świeżo upieczony kapitan Chelsea, często zmaga się z urazami. 23-latek w ubiegłym sezonie był w stanie wystąpić w zaledwie 16 z 38 spotkań Premier League. Anglik już w okresie przygotowawczym miał problemy ze zdrowiem, przez co na Tournee The Blues organizowanym w Stanach Zjednoczonych dojechał z tygodniowym opóźnieniem.
Jak podaje Nathan Gissing, kłopoty zdrowotne młodego Anglika znów dają o sobie znać. Według doniesień dziennikarza uszkodzenia tym razem doznało ścięgno podkolanowe. Kolejna kontuzja na pewno nie wróży nic dobrego dla Reece’a. W poprzednich sezonach można było dostrzec, że Jamesowi czasami brakuje rytmu meczowego. A przecież w tej sytuacji to dopiero pierwsza kolejka Premier League.
Na konferencji po spotkaniu Chelsea z Liverpoolem co prawda Mauricio Pochettino stwierdził, że kapitan zespołu zszedł z boiska z powodu zmęczenia, a nie żadnej kontuzji. Niestety najprawdopodobniej Argentyńczyk się mylił i angielski prawy obrońca będzie musiał pauzować. Na dniach dowiemy się ile owa pauza będzie trwała. Zdaniem Nathana Gissinga szczegółowe badania odnośnie powagi odniesionego urazu zostaną dokonane niebawem.
Kapitan Chelsea ma ogromnego pecha. Kiedy jest w formie, można go uznawać za jednego z najlepszych bocznych obrońców na świecie. Niestety, w ostatnich sezonach problemy zdrowotne Anglika zdają się jedynie nasilać. 23-latek coraz częściej musi pauzować z powodu kontuzji, co znacząco wpływa na jego rytm gry. Jest to zapewne także ogromne wyzwanie psychiczne, aby wciąż utrzymywać odpowiednią determinację do pracy w trakcie rehabilitacji, kiedy ta wydaje się nie przynosić oczekiwanych rezultatów. W tak opłakanej sytuacji pozostaje jedynie życzyć zdrowia utalentowanego reprezentantowi Anglii, dla którego los nie jest zbyt łaskawy.