Długo wyczekiwana saga nareszcie dobiegła końca. Kylian Mbappe już oficjalnie został ogłoszony nowym piłkarzem Realu Madryt. Francuz przychodzi jako potężne wzmocnienie ofensywy, ale też stanowi pewien kłopot bogactwa dla Carlo Ancelottiego. Vinicius Junior i Kylian Mbappe lubią operować w podobnych miejscach na boisku, a z przodu jest jeszcze Rodrygo oraz Jude Bellingham, który znakomicie odnalazł się w bardziej ofensywnej roli w debiutanckim sezonie na Santiago Bernabeu. Jak trener poukłada ten zbiór gwiazd, aby wyciągnąć z nich maksymalny pontecjał?
Kylian Mbappe i Carlo Ancelotti
Gdy pojawiła się informacja, że Kylian Mbappe odejdzie z PSG i przenosiny do Realu Madryt wydawały się nieuchronne na naszej stronie pojawił się tekst, w którym staraliśmy się wytłumaczyć dlaczego Królewscy chcą Mbappe, skoro mają już Viniciusa, jednego z najlepszych lewoskrzydłowych na świecie. Polityką transferową Realu jest kupowanie piłkarzy klasy światowej, a zwłaszcza wykorzystywanie takich okazji, jaka nadarzyła się z Mbappe (wcześniej udawało im się ściągać bez kwoty odstępnego Alabę czy Rudigera). Zadaniem trenera jest natomiast poukładanie zespołu w taki sposób, aby był on zbalansowany i jak najbardziej efektywny. Wówczas doszliśmy do konkluzji, że Carlo Ancelotti – jako trener bardzo elastyczny, nie trzymający się jednego systemu i tego samego modelu gry – znajdzie salomonowe rozwiązanie. Dziś natomiast spróbujemy wejść w skórę włoskiego szkoleniowca i spróbować przewidzieć jak będzie wyglądał Real Madryt 2024/25 z Kylianem Mbappe w składzie.
Choć Kylian Mbappe nie przychodzi, aby zastąpić żadnego zawodnika w Realu Madryt, to dwa ostatnie letnie okienka transferowe Realu Madryt tworzą pewien ciąg. W 2023 roku na Santiago Bernabeu zawitał Jude Bellingham, mimo że druga linia pozostała niezmieniona, a zespół stracił Karima Benzemę, najlepszego strzelca. W tym roku pojawił się Kylian Mbappe, a karierę zakończył za to Toni Kroos, nominalny środkowy pomocnik. Bilans z tych dwóch lat jest więc równomierny. Choć charakterystyka tych piłkarzy jest różna to na papierze środkowy pomocnik zastąpił środkowego pomocnika i napastnik przyszedł za napastnika. Los Galacticos zrobili to trochę nie po kolei, ale wynikało to z okoliczności. Decyzja Benzemy o przenosinach do Arabii Saudyjskiej nie była spodziewana. Kylian Mbappe był wówczas jeszcze nie do wyjęcia z PSG, natomiast na rynku pojawił się inny epokowy talent – Jude Bellingham.
Powrót do formuły z sezonu 21/22
Skoro Real wyrównał już proporcje pomiędzy zawodnikami linii ataku, a pomocy to możemy spodziewać się, że wrócą do systemu 4-3-3, a Jude Bellingham zacznie grać na pozycji, na której występował w Borussii Dortmund. Carlo Ancelotti może wrócić do formuły z sezonu 2021/22. To były rozgrywki, w których Królewscy również triumfowali w Lidze Mistrzów, a rozgrywki naznaczone zostały genialną współpracą pomiędzy Viniciusem Juniorem i Karimem Benzemą. Francuski napastnik bardzo często schodził bliżej lewego skrzydła szukając kombinacyjnej gry z Brazylijczykiem. Mbappe jest zawodnikiem, który częściej próbuje dryblingów i chce wykorzystywać wolną przestrzeń, ale cechą wspólną z Benzemą jest sektor, w którym najbardziej lubi operować – w okolicach lewej półprzestrzeni, skąd może ścinać do prawej nogi i oddawać strzały.
Zawodnikiem, który prawdopodobnie będzie tworzył tercet z tą dwójką jest Jude Bellingham. Anglik bardzo dobrze panuje nad piłką na małej przestrzeni, potrafi ją utrzymać i zagrać kombinacyjnie, co przy współpracy z Mbappe i Viniciusem może być bardzo efektywne. Dzięki umiejętnościom progresji piłki Bellinghama (zarówno podaniem, jak i prowadzeniem) Vinicius i Mbappe nie będą musieli zbyt często cofać się po futbolówkę, a ograniczyć się do tworzenia przewagi w ostatniej tercji boiska. Po lewej stronie został jeszcze Ferland Mendy, który jako lewy obrońca będzie mógł skupić się na tym, co robi najlepiej – gra w destrukcji i zabezpieczanie kontrataków, zostając w linii ze stoperami. To na tym skrzydle będzie koncentrowała się gra Realu Madryt. W ostatnich sezonach zespół Ancelottiego był, jest i będzie przechylony na lewą stronę.
Kylian Mbappe w defensywie
Prawe skrzydło Realu Madryt nie będzie miało już takiego potencjału. Rodrygo najlepiej również czuje się po lewej stronie, ale z uwagi na obecność Mbappe i Viniciusa prawdopodobnie będzie musiał zostać poświęcony. Brazylijczyk zapewne będzie grał bliżej środka tworząc korytarz dla bocznego obrońcy, Daniego Carvajala. Opcją na najważniejsze mecze – tak jak w sezonie 2021/22 – może być wystawianie Fede Valverde na pozycji Rodrygo, a wtedy środek pola będą tworzyć Camavinga oraz Tchouameni.
Przy takim zestawieniu personalnym Real będzie silniejszy w fazie defensywy. Zakładamy, że w grze bez piłki ustawieniem Królewskich będzie 4-4-2 z Viniciusem i Mbappe w pierwszej linii. Ten duet nie jest specjalnie zaangażowany w grę defensywną (choć Brazylijczyk nie jest tylko statystą i podobnie może być z Mbappe na Santiago Bernabeu), więc bardzo fizyczna i grająca na dużej intensywności druga linia (Valverde, Camavinga, Tchouameni, Bellingham) powinna nadrabiać ich braki.
Płynność w grze
To oczywiście jeden z wariantów, który naszym zdaniem może być najczęściej wykorzystywany przez Carlo Ancelottiego. Niemniej jednak, Real Madryt pod wodzą włoskiego szkoleniowca jest zespołem potrafiącym dostosować się do rywala i różnych scenariuszy meczowych. Potencjalne kontuzje, których nie da się uniknąć będą wymuszały na trenerze różne zmiany systemowe. Historia zdrowia Ferlanda Mendy’ego sugeruje, że nie będzie on grał zawsze, a Fran Garcia oraz lewi obrońcy łączeni z Realem mają inną charakterystykę. Wtedy Carvajal może natomiast grać niżej dla zachowania balansu pomiędzy ofensywą, a defensywą.
Na koniec musimy pamiętać, że gra Realu Madryt jest wyjątkowo apozycyjna. Carlo Ancelotti nie nakreśli piłkarzom konkretnych zadań i nie przypisze ich do konkretnego obszaru boiska. Włoch zostawia zespołowi dużą swobodę i liczy na kreatywność oraz inwencję twórczą swoich graczy. Możemy więc porozmieszczać piłkarzy na grafice, ale w rzeczywistości ustawienie Los Blancos będzie się zmieniać w zależności od fazy meczu, nastawienia i pewności siebie zawodników oraz wielu innych czynników.
W przypadku gry bez piłki może być tak samo. W minionym sezonie Realu widzieliśmy wiele różnych kombinacji. Było to 4-4-2 lub 4-5-1, ale Rodrygo, Vinicius i Bellingham nie mieli stałych, przypisanych pozycji. W zależności od pomysłu na grę defensywną – wysoki, średni lub niski pressing – ustawienie defensywne może wyglądać inaczej.