Rashford znów błyszczy – ten Hag odzyskał gwiazdę United?

Stary dobry Marcus Rashford wrócił? Anglik błyszczał z Arsenalem i to on zapewnił Czerwonym Diabłom już czwarte zwycięstwo z rzędu! Dwa gole i asysta w świetnym występie 24-latka przeciwko The Gunners mogły przypomnieć kibicom United czasy, gdy ich młody talent zachwycał na boiskach Premier League. W miniony weekend Marcus pokazał, że nie musi skończyć jak inna perełka angielskiej piłki – Dele Alli.

REKLAMA

Rashford musi zapomnieć o ostatniej kampanii

Kolejne sezony Marcusa Rashforda w Premier League:

2015/16 – 11 występów, 5 goli (xG 3.03), 2 asysty (xA 0.76), udział przy bramce co 124,2 minuty

2016/17 – 32 występy, 5 goli (xG 6.27), 1 asysta (xA 1.99), udział przy bramce co 281,1 minut

2017/18 – 35 występy, 7 goli (xG 5.53), 5 asyst (xA 4.60), udział przy bramce co 149,3 minut

2018/19 – 33 występy, 10 goli (xG 11.61), 6 asyst (xA 5.27), udział przy bramce co 147,5 minut

2019/20 – 31 występy, 17 goli (xG 19.50), 7 asyst (xA 5.46), udział przy bramce co 111,4 minuty

2020/21 – 37 występy, 11 goli (xG 9.58), 9 asyst (xA 4.19), udział przy bramce co 147 minut

2021/22 – 25 występy, 4 gole (xG 2.82), 2 asysty (xA 2.43), udział przy bramce co 204,8 minut

Anglik po raz pierwszy poza sezonem w którym debiutował, nie zagrał w 30 spotkaniach. Po raz drugi, po pierwszym pełnym sezonie w składzie, miał udział przy bramce rzadziej niż co 200 minut. Ale o tym, że Rashford poprzedniego sezonu nie mógł zaliczyć do udanych. Podobnie jak Dele Alli, po tym jak zachwycał przez pięć lat w klubie z BIG6, następne rozgrywki mógł wyrzucić do kosza. Jednak 24-latek w przeciwieństwie do swojego starszego kolegi zdołał się po tym odbić. A po pierwszych sześciu kolejkach, jego statystki strzałów przypominają te z najlepszych sezonów.

REKLAMA

Upragniona stabilizacja?

Ostatni czas nie był łatwy dla żadnego piłkarza Red Devils. Zmiany trenerów, problemy ze stylem i brak boiskowej tożsamości. To nie były warunki dla zrównoważonego rozwoju. Po przyjściu na Old Trafford Erika ten Haga czarny okres w historii United zdaje się dobiegać końca. Chociaż po wygraniu czterech meczów ciężko mówić o wielkich celach, to w końcu widać pomysł na grę i potencjał drużyny, o którym można było zapomnieć mimo wielkich nazwisk w składzie. Chociaż i dla nich Holender potrafi być bezwzględny – Ronaldo, Maguire czy Shaw stali się stałym obrazkiem na ławce rezerwowych. Jeśli mimo tego, Rashford wciąż gra, a nawet ciągnie ofensywę, to bardzo dobry sygnał. Stabilizacja to wszystko, czego potrzebuje 24-latek by znów olśniewać.

Popis z Arsenalem, czyli stary dobry Marcus wrócił

Wow, cóż to był za występ Anglika! Dwa gole, asysta, duży udział przy budowaniu akcji. Teoretycznie 24-latek był ustawiony jako napastnik, ale po jego heatmapie widać, że spełniał raczej zadania wolnego elektronu. Był wszędzie – z lewej, prawej, na środku. Wspierał drużynę w pressingu i rozegraniu. Po strzeleniu bramki na 2-1 widać było, jak wielkie miała dla niego znaczenie. Gdy Bruno Fernandes podbiegł do niego jako pierwszy w powietrzu unosiło się pełno pozytywnej energii, radości i chęci pójścia po więcej. Co zresztą Rashford zrobił po 10 minutach kompletując swój pierwszy dublet, od meczu z Sheffield w… grudniu 2020 roku. Dwa miesiące wcześniej – ostatnie spotkanie z golem i asystą. Wrócił.

Jeśli ktoś zadałby mi pytanie, komu ten Hag powierzy rolę lidera ofensywy w tym sezonie, nie będę się wahał ani chwili z odpowiedzią. Marcus Rashford to chłopak, który znów może zachwycić piłkarski świat. I chociaż nie jestem kibicem Manchesteru United, bardzo się z tego cieszę. Premier League potrzebuje gwiazd, zawodników robiących różnice. Taki właśnie był Anglik i dziwne było, gdy w poprzednim sezonie to się zmieniło. Teraz, musi tylko robić to samo, co z Arsenalem. Czarować.

***

Jeśli interesujesz się Premier League to zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,596FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ