Po czterech udanych tygodniach tym razem nadszedł czwartek, o którym kibice polskiego futbolu chcieliby zapomnieć jak najszybciej. Dwie porażki i żadnych dopisanych punktów w ranking UEFA. Czy ciągle jest szansa na zajęcie 15. miejsca, które gwarantowałoby nam dwa zespoły w eliminacjach do Ligi Mistrzów? O tym w raporcie.
Zacznijmy od przypomnienia jak prezentował się ranking UEFA przed 5. kolejką LK i 6. kolejką LM oraz LE:
- 11. miejsce: Austria – 33,600 pkt
- 12. miejsce: Norwegia – 33,250 pkt
- 13. miejsce: Grecja – 32,500 pkt
- 14. miejsce: Szkocja – 31,900 pkt
- 15. miejsce: Szwajcaria – 31,775 pkt
- 16. miejsce: Dania – 31,575 pkt
- 17. miejsce: Izrael – 31,125 pkt
- 18. miejsce: Polska – 30,375 pkt
- 19. miejsce: Chorwacja – 26,275 pkt
W porównaniu do wczesniejszego raportu dokonaliśmy korekt w powyższym zestawieniu. W trakcie fazy ligowej nasza przewaga nad Serbią i Ukrainą wzrosła do ponad 5 punktów, więc zdecydowaliśmy się nie uwzględniać tych krajów, natomiast dodać ligi z wyższych miejsc, do których strata przed startem wczorajszych spotkań nie była przesadnie duża – Austrię i Norwegię. Jak poradzili sobie nasi rywale?
Austria
Austriacy w grze mają aż cztery zespoły, ale dwa z nich mają spore problemy w punktowaniu tej jesieni, ponieważ grają w Lidze Mistrzów. W tej kolejce RB Salzburg przegrał z PSG, a Sturm Graz z innym przedstawicielem francuskiej piłki, Lille. Największe baty z austriackich drużyn zebrał natomiast LASK Linz (0:7 od Fiorentiny), który ma już tylko matematyczne szanse na awans do 1/16 Ligi Konferencji. W fazie pucharowej Ligi Konferencji zagra Rapid, który będąc na 9. miejscu walczy o TOP 8 i bezpośredni awans do 1/8 finału, natomiast w tym tygodniu przegrali na wyjeździe z Omonią (1:3).
Norwegia
Norwegowie mają dwóch przedstawicieli w europejskich pucharach na jesień – Bodo/Glimt w Lidze Europy oraz Molde szczebel niżej. Bodo na własnym stadionie pokonało Besiktas i jest na dobrej drodze, aby zagrać w 1/16 finału LE (zajmują 13. miejsce). W trudniejszym położeniu jest Molde, które po remisie z HJK znajduje się poza strefą 24 zespołów, które po fazie ligowej będą kontynuować grę w Lidze Konferencji.
Grecja
Grecy już tradycyjnie są jednym z krajów zdobywających najwięcej punktów do rankingu UEFA. PAOK pewnie ograł Ferencvaros (5:0) w Lidze Europy, a Olympiakos bezbramkowo zremisował z Twente w tych rozgrywkach. W Lidze Konferencji Panathinaikos poradził sobie na wyjeździe z walijskim TNS (2:0). Wszystkie trzy kluby znajdują się obecnie na miejscach gwarantujących grę w fazie play-off, więc w za niedługo zapewne będziemy greckim klubom będziemy doliczać punkty do rankingu UEFA za miejsce w tabeli fazy ligowej.
Szkocja
O utrzymanie się w grze w europejskich pucharach grają także szkockie zespoły. Celtic bezbramkowo zremisował z Dinamem Zagrzeb w Lidze Mistrzów i balansuje na krawędzi TOP 24. Podobnie kształtuje się sytuacja Hearts w Lidze Konferencji po porażce z Kopenhagą. Rangers w Lidze Europy toczą natomiast walkę o pierwszą ósemkę i bezpośredni awans do 1/8 finału. Po remisie z Tottenhamem (1:1) zajmują właśnie 8. pozycję, a czeka ich jeszcze mecz m.in. z Manchesterem United.
Szwajcaria
Obecność Young Boys w Lidze Mistrzów poza gwarantowanymi punktami za awans nie daje na razie Szwajcarom nic, ponieważ mistrz kraju nie zdobył żadnych punktów, a w tej kolejce przegrał ze Stuttgartem. Sankt Gallen przed własną publicznością przegrało z Vitorią Guimaraes i oddala się do ostatniej kolejki przystąpi z pozycji nie dającej dalszej gry w Lidze Konferencji. Kluczowy mecz w kontekście wyścigu ze Szwajcarami rozegrał się jednak pomiędzy Lugano, a Legią, z którego nasi rywale wyszli zwycięsko i zrównali się punktami z zespołem Goncalo Feio.
Dania
Jak już wyżej wspominaliśmy przy okazji Szkocji, Kopenhaga pokonała Hearts i tym samym zapewniła sobie grę co najmniej w play-offach po zakończeniu fazy ligowej LK. Midtjylland natomiast przegrało z Porto (0:1) i poniosło trzecią kolejną porażkę w Lidze Europy. W dwóch ostatnich kolejkach mistrzowie Danii będą musieli obronić pozycję w gronie 24 zespołów, które będą kontynuowały grę w tych rozgrywkach.
Izrael
Izrael już wczoraj mógł spaść w rankingu UEFA za Polskę, ale pierwszy warunek, czyli co najmniej zwycięstwo i remis naszych klubów nie został spełniony. Maccabi Tel Aviv wygrało natomiast z łotewskim RFS. Strata do Izraela wynosi ponad jeden punkt, ale nie oznacza to, że potrzebujemy co najmniej dwóch kolejek, aby dogonić ten kraj. Wszystko dlatego, że za tydzień odbędzie się ostatnia seria gier Ligi Konferencji, po której zostaną dopisane punkty bonusowe na podstawie miejsc drużyn w fazie ligowej. Trzeba jednak pamiętać, że w Lidze Europy zostały jeszcze dwie kolejki do rozegrania, a Maccabi wciąż ma szansę na miejsce w TOP 24 przedłużające udział w Europie.
Chorwacja
Przy Chorwacji tradycyjnie nie mamy wiele do opisywania. Dinamo Zagrzeb zremisowało z Celtikiem i ciągle utrzymuje się na ostatniej pozycji dającej prawo do udziału w play-offach. Bardzo dobra – jak na swój potencjał – postawa mistrza kraju to jednak za mało dla Chorwacji, aby doskoczyć w rankingu UEFA do krajów znajdujących się wyżej.
Jak wygląda ranking UEFA po 5. kolejce LK oraz 6. kolejce LE i LM?
- 11. miejsce: Norwegia – 34,000 pkt (+0,750 pkt w tym tygodniu)
- 12. miejsce: Grecja – 33,750 pkt (+1,250 pkt)
- 13. miejsce: Austria – 33,600 pkt (+0 pkt)
- 14. miejsce: Szkocja – 32,300 pkt (+0,400 pkt)
- 15. miejsce: Szwajcaria – 32,175 pkt (+0,400 pkt)
- 16. miejsce: Dania – 32,075 pkt (+0,500 pkt)
- 17. miejsce: Izrael – 31,625 pkt (+0,500 pkt)
- 18. miejsce: Polska – 30,375 pkt (+0 pkt)
- 19. miejsce: Chorwacja – 26,525 pkt (+0,250 pkt)
W kluczowym meczu dla znaczenia rankingu UEFA Legia Warszawa niestety przegrała z Lugano, a to Szwajcarzy teoretycznie byli „tym trzecim” krajem, który mogliśmy wyprzedzić w wyścigu o TOP 15. Znacznie mądrzejsi będziemy jednak za tydzień, gdy zakończy się faza ligowa Ligi Konferencji i zostaną przyznane punkty za miejsca w tabeli. Przy takim układzie, jaki panuje obecnie (Legia 4. miejsce, a Jaga 8. miejsce) otrzymalibyśmy dodatkowe 1,375 pkt. Z krajów znajdujących się tuż przed nami (Izrael, Dania, Szwajcaria) żaden nie może realnie liczyć na podobnie wysoki dorobek.