Standardowo po pucharowym czwartku z udziałem polskich klubów omawiamy jak zmieniła się nasza sytuacja w rankingu UEFA. W 5. kolejce Ligi Konferencji nasze zespoły poniosły dwie porażki, odniosły jedno zwycięstwo i dostarczyły jeden podział punktów. Jak wpływa to na nasz ranking UEFA?
Na początek – przypomnijmy jak wyglądał ranking UEFA przed rozpoczęciem 5. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji:
- 9. miejsce – Turcja: 47,400 pkt
- 10. miejsce – Czechy: 44,300 pkt
- 11. miejsce – Grecja: 41,312 pkt
- 12. miejsce – Polska: 40,375 pkt
- 13. miejsce – Norwegia: 38,387 pkt
- 14. miejsce – Dania: 37,981 pkt
Przed rozpoczęciem fazy ligowej europejskich pucharów mieliśmy nadzieję na awans na 10. miejsce w rankingu UEFA, natomiast jesień schodzi nam na gonieniu znajdującej się na 11. pozycji Grecji, ponieważ zarówno oni, jak i Czesi oraz Turcy, punktują bardzo dobrze, mimo posiadania zespołów w trudniejszych rozgrywkach europejskich. W tym tygodniu znów stanęliśmy przed szansą wyprzedzenia Grecji. Przejdźmy do podsumowania wyników krajów znajdujących się w naszym sąsiedztwie w rankingu UEFA.
Turcja
Galatasaray w Lidze Mistrzów przegrało na wyjeździe z Monaco (0:1). Po trzech zwycięstwach w sześciu meczach ciągle są w komfortowej sytuacji, ale w dwóch ostatnich kolejkach zagrają z Atletico oraz Manchesterem City, więc miejsce w play-offach nie jest jeszcze pewne, natomiast profil Football Meets Data w serwisie X daje im 93% szans na TOP 24. Bez większych problemów do fazy pucharowej LE powinno awansować Fenerbahce, które wczoraj pokonało aż 4:0 Brann. Pewny gry na wiosnę w LK jest natomiast Samsunspor. Wprawdzie w tym tygodniu przegrali z AEK-iem (1:2), ale 10 punktów po 5 meczach daje im 5. miejsce.
Czechy
Marginalne szanse na awans do fazy pucharowej ma natomiast Slavia Praga. W minionej kolejce mistrzowie Czech przegrali z Tottenhamem (0:3) i do TOP 24 tracą 4 punkty, a czeka ich jeszcze mecz z Barceloną. Wszystko wskazuje na to, że wiosną odpadnie Czechom jeden zespół z europejskich pucharów. Lepiej w Lidze Europy radzi sobie Viktoria Pilzno, która w minionej kolejce zremisowała z Panathinaikosem (0:0) i z dorobkiem czterech remisów i dwóch zwycięstw zajmują 14. miejsce w fazie ligowej. W Lidze Konferencji Sparta Praga wygrała z Universitateą Craiova i w ostatniej koleje będzie walczyć o utrzymanie się w pierwszej ósemce, natomiast Sigma Ołomuniec – wzorem Lecha Poznań – przegrała z Lincoln Red Imps na Gibraltarze i ma tylko punkt przewagi nad „strefą spadkową”, czyli 25. miejscem.
Grecja
W tym tygodniu w pogoni za Grecją trudno było nam wykorzystać fakt, że ich mistrz kraju gra w Champions League, ponieważ Olympiakos mierzył się na wyjeździe z Kairatem Ałmaty i wygrał 1:0. Według wspomnianego profilu Football Meets Data ich szanse na awans do fazy pucharowej – a więc i dodatkowe punkty w rankingu UEFA – wynoszą 24%. PAOK podzielił się punktami z Łudogorcem Razgrad (3:3), wyniki Panathinaikosu (0:0 z Viktorią Pilzno) i AEK-u (2:1 z Samsunsporem) przytoczyliśmy już wcześniej. AEK jest już pewny gry w fazie pucharowej LK na wiosnę, a w ostatniej serii gier powalczy o utrzymanie miejsca w TOP 8.
Polska
Znowu można napisać, że oczekiwaliśmy więcej. Legia Warszawa w idealnym meczu na przełamanie przegrała w Armenii z Noah (1:2), a dwie godziny później wyniki ułożyły się tak, że klub otrzymał informację, iż z Lincoln Red Imps w ostatniej kolejce zagra już tylko o punkty do rankingu UEFA. Swoje zadanie zrobił Raków, który pokonał Zrinjski Mostar i awansował na 3. miejsce w tabeli zapewniając sobie awans do fazy pucharowej i zwiększając szanse na bezpośrednie przejście do 1/8 finału. Lech wywalczył cenny punkt z Mainz, a Jagiellonia po wyrównanym boju przegrała z Rayo Vallecano. Oba zespoły są bardzo blisko kontynuowania gry na wiosnę, ale w następny czwartek muszą jeszcze dopełnić formalności.
Norwegia
Bodo/Glimt w Lidze Mistrzów ciągle czeka na pierwsze zwycięstwo, ale punkt w starciu z Borussią Dortmund (2:2) na wyjeździe smakuje jak wygrana. Prawdopodobieństwo przedłużenia przygody z Champions League na wiosnę jest jednak bliskie zera. W Lidze Europy Brann walczy natomiast o utrzymanie się w TOP 24 po wczorajszej porażce z Fenerbahce (0:4)
Dania
FC Kopenhaga wygrywając dwa ostatnie mecze – w tym środowy z Villarrealem (3:2) – powiększyła dwój dorobek do 7 punktów, co daje im 24. miejsce w tabeli LM. Duńczycy mogą być natomiast spokojni o Midtjylland, które pokonało w ubiegłej kolejce Genk (1:0) i po sześciu meczach z dorobkiem 15 punktów zajmują 2. miejsce w fazie ligowej.
Ranking UEFA – aktualizacja:
Podsumujmy zatem 4. kolejkę Ligi Konferencji (oraz 5. serię gier w LM i LE) przez pryzmat rankingu UEFA:
- 9. miejsce – Turcja: 47,800 pkt (+0,400 pkt w tym tygodniu)
- 10. miejsce – Czechy: 44,900 pkt (+0,600 pkt)
- 11. miejsce – Grecja: 42,512 pkt (+1,200 pkt)
- 12. miejsce – Polska: 41,125 pkt (+0,750 pkt)
- 13. miejsce – Dania: 38,981 pkt (+1,000 pkt)
- 14. miejsce – Norwegia: 38,587 pkt (+0,200 pkt)
W tym tygodniu zdobyliśmy więcej punktów od Czechów, ale straciliśmy dystans do Grecji, która punktuje bardzo dobrze. Na odrabianie strat musimy liczyć wiosną, ponieważ do końca rundy jesiennej naszym zespołom zostały cztery mecze, a Grekom – siedem (tutaj korzystają na rozszerzeniu LM i LE do ośmiu kolejek jesienią) oraz potencjalnie więcej punktów bonusowych za miejsca na koniec fazy ligowej, dzięki grze w bardziej prestiżowych rozgrywkach.
Nawet jeśli w fazie ligowej nie mieliśmy przewagi w liczbie zespołów względem Czech i Grecji to mogliśmy liczyć, że będziemy mieć w fazie pucharowej, ponieważ awans do TOP 24 w Lidze Konferencji nie wydawał się dla polskich zespołów dużym wyzwaniem. Legia jednak rozczarowała na całej linii. Na razie w fazie ligowej zdobyła 0,500 pkt, co oznacza, że w praktyce możemy liczyć tylko na trzy zespoły. Walcząc o pierwszą dziesiątkę rankingu UEFA to za mało.
