Ranking UEFA z polskiej perspektywy. O co gramy w tym sezonie? Raport przed startem eliminacji

Dla czołowych europejskich klubów sezon jeszcze się nie skończył, ponieważ przed nami finał Klubowych Mistrzostw Świata, natomiast Legia Warszawa już dzisiaj rozpoczyna nowy sezon dwumeczem w ramach 1. rundy eliminacji Ligi Europy. Za niedługo do gry w europejskich pucharach dołączą także kolejne polskie kluby – Lech Poznań, Raków Częstochowa i Jagiellonia Białystok. Jakie cele powinniśmy stawiać przed naszymi zespołami w nadchodzącej edycji rozgrywek europejskich?

Na efekty 15. miejsca trzeba jeszcze poczekać

Minionej wiosny ogłoszono triumf polskiej piłki klubowej. Dzięki świetnej postawie Legii Warszawa oraz Jagiellonii Białystok w Lidze Konferencji (oba zespoły dotarły do ćwierćfinału tych rozgrywek) Polska awansowała na 15. miejsce w rankingu UEFA. To lokata, która zmienia najwięcej, ponieważ daje możliwość uczestnictwa w eliminacjach europejskich pucharów aż pięciu klubom. Na to jednak będziemy musieli jeszcze poczekać rok, ponieważ obecne eliminacje rozgrywane są według rankingu UEFA za sezony 2019/20 – 2023/24, a w tym zestawieniu zajmowaliśmy 21. pozycję. W porównaniu do poprzedniego sezonu nasza pozycja startowa jest identyczna. Mistrz kraju zaczyna od 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów, zwycięzca pucharu Polski – od 1. rundy eliminacji Ligi Europy, a pozostałe dwie drużyny – od 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji.

REKLAMA

Warto przypomnieć jak będzie to wyglądało w przyszłym sezonie, w którym będziemy rozstawieni z 15. miejsca:

  • Mistrz polski – 2. runda el. LM (ścieżka mistrzowska)
  • Wicemistrz – 2. runda el. LM (ścieżka niemistrzowska)
  • Zdobywca Pucharu Polski – 3. runda el. LE
  • Dwa pozostałe zespoły – 2. runda el. LK

Obecność w TOP 15 rankingu UEFA daje już bardzo duże profity, więc celem minimum na nadchodzący sezon powinno być utrzymanie miejsca w tej strefie. Oczywiście, możemy mierzyć wyżej, natomiast kolejny sezon zakończony w TOP 15 wystarcza, aby myśleć o pnięciu się w górę w kolejnych latach, gdy droga do faz ligowych europejskich pucharów będzie krótsza poprzez lepszą pozycję startową w eliminacjach.

Wraz z rozpoczęciem obecnego sezonu odjęto punkty za rozgrywki 2020/21, więc obecnie ranking UEFA przedstawia się następująco:

  • 11. miejsce – Grecja: 34,212 pkt
  • 12. miejsce – Norwegia: 33,187 pkt
  • 13. miejsce – Polska: 31,000 pkt
  • 14. miejsce – Dania: 29,856 pkt
  • 15. miejsce – Austria: 29,750 pkt
  • 16. miejsce – Szwajcaria: 28,500 pkt
  • 17. miejsce – Szkocja: 27,050 pkt

Nasz kraj zyskał na odcięciu punktów zdobytych w sezonie 2020/21, gdy Lech Poznań awansował do fazy grupowej Ligi Europy. Obecnie ranking obejmuje tylko sezony od wprowadzenia Ligi Konferencji i widać jak bardzo Polsce przysłużyły się te rozgrywki.

Nad szesnastą w rankingu UEFA Szwajcarią mamy 2,500 pkt przewagi. Może wydawać się to bezpieczny dystans, natomiast poprzedni sezon pokazał, że w nowej formule rozgrywania europejskich pucharów zdobywa się znacznie więcej punktów niż w poprzedniej, więc ekstraklasowe kluby muszą wykonać swoje zadanie, a nie liczyć na słabość przeciwnika.

Pierwsi przeciwnicy – jest się kogo bać?

Rozstawienie z 21. miejsca w rankingu UEFA walcząc z drużynami z początku i środka drugiej dziesiątki sprawia, że większym wyzwaniem dla polskich zespołów jest pozostanie w europejskich pucharach na jesień, jednak z drugiej strony daje nam okazję na uzyskanie dodatkowych punktów na wcześniejszych etapach eliminacji, w których rywale nie są wymagający. Jesteśmy już po losowaniu pierwszych rywali i trzeba jasno powiedzieć, że każdą porażkę będzie trzeba traktować jak rozczarowanie:

  • Legia Warszawa vs Aktobe (Kazachstan) – 1. runda el. Ligi Europy
  • Lech Poznań vs zwycięzca pary Egnatia (Albania)/Breidablik (Islandia) – 2. runda el. Ligi Mistrzów
  • Raków Częstochowa vs Zilina (Słowacja) – 2. runda el. Ligi Konferencji
  • Jagiellonia Białystok vs Novi Pazar (Serbia) – 2. runda el. Ligi Konferencji

Według Opta Power Ranking – modelu, który porównuje siłę klubów z różnych lig – żaden z w/w rywali polskich zespołów nie jest mocniejszy od najsłabszego zespołu Ekstraklasy. Większość plasuje się pomiędzy najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce, a jej zapleczem.

Silniejsza europejska delegacja niż przed rokiem

W tym sezonie szans na powtórzenie podobnego wyniku jak przed rokiem – w poprzednich rozgrywkach więcej punktów do rankingu UEFA dopisało sobie tylko 10 krajów – trzeba upatrywać w znacznie silniejszych zespołach, które wystartują w eliminacjach. W zeszłym sezonie wysłaliśmy do Europy eksperymentalny skład. Stałym uczestnikiem była Legia Warszawa, natomiast Jagiellonii Białystok, Śląska Wrocław i 1-ligowej Wisły Kraków kilka miesięcy wcześniej nikt się nie spodziewał. Awans Śląska oraz Wisły do fazy ligowej Ligi Konferencji graniczył z cudem, więc trzeba było liczyć na Legię oraz Jagę, która jako mistrz kraju miała bardzo prostą drogę do utrzymania się w europejskich pucharach na jesień (wystarczyło wygrać dwumecz z mistrzem Lity, FK Panevezys).

W tym sezonie czterech polskich przedstawicieli w Europie to cztery drużyny z najwyższym współczynnikiem klubowym UEFA, który przekłada się na rozstawienie w kolejnych rundach eliminacyjnych. Według profilu Football Meets Data w serwisie X, specjalizującego się w wyliczaniu różnego rodzaju prawdopodobieństw w piłce nożnej na podstawie algorytmów, w tym sezonie będziemy mieć trzech przedstawicieli w fazie zasadniczej europejskich pucharów – Lecha w Lidze Europy, a Rakowa i Jagiellonię w Lidze Konferencji.

REKLAMA

Co ciekawe, przed pierwszymi losowaniami w przewidywanej fazie ligowej LK widniała również Legia Warszawa, natomiast teraz ich szanse się zmniejszyły. Zdobywcy Pucharu Polski w 2. rundzie el. Ligi Europy (jeśli oczywiście przejdą 1. rundę) trafili na Banik Ostrawa. Jeśli przegrają, wówczas spadają do el. Ligi Konferencji ze współczynnikiem UEFA Banika. Wszystko dlatego, że losowanie 3. rundy odbywa się przed dwumeczami 2. rundy, więc rozstawienie w LE jest na podstawie klubu z wyższym współczynnikiem (w tym przypadku Legii), a rozstawienie w LK na podstawie klubu z niższym współczynnikiem (w tym przypadku Banika), który prawdopodobnie nie będzie rozstawiony.

Potencjalne problemy

Choć teoretycznie mamy silniejszy skład zespołowy niż rok temu to pojawiają się potencjalne problemy, ponieważ Legia, Jagiellonia i Raków nie wydają się być dobrze przygotowani do eliminacji europejskich pucharów. Na Łazienkowskiej przeprowadzili tylko jeden transfer, a sporo mówi się o odejściu Maxiego Oyedele. W Jagiellonii nastąpiła rewolucja. Adrian Siemieniec będzie musiał bardzo szybko złożyć zespół w całość po odejściu wielu podstawowych graczy – Michala Sacka, Enzo Ebosse, Mateusza Skrzypczaka, Joao Moutinho, Jarosława Kubickiego, Darko Churlinova i Kristoffera Hansena. Marek Papszun z kolei ma stracić Gustava Berggrena, a kontuzje wyeliminowały z gry trzech liderów – Vladislava Kochergina, Jeana Carlosa oraz Iviego Lopeza (Hiszpan ma szansę wrócić na końcówkę eliminacji).

Jedynym zespołem, w którym wszystko idzie zgodnie z planem jest Lech Poznań, ale akurat oni, jako mistrz Polski, mają najłatwiejszą drogę do przedłużenia gry w Europie co najmniej na jesień. W przypadku Legii Warszawa, Rakowa Częstochowa oraz Jagiellonii Białystok ryzyko, że w/w kłopoty utrudnią awans do fazy ligowej Ligi Konferencji jest znacznie większe.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    110,211FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ