Druga runda europejskich poczytek polskich klubów przebiegła według bardzo podobnego schematu, co pierwsza. Bardzo dobre wyniki w pierwszych spotkaniach, rozbudzone nadzieje i powrót do szarej rzeczywistości w tygodniu rewanżowym. Wczoraj tylko Raków potrafił pokonać swojego rywala. Lech mając ogromną zaliczkę nie zadbał o ranking UEFA i tylko zremisował z Dinamo Batumi, a Lechia i Pogoń – po obiecujących remisach z odpowiednio Rapidem i Brondby – w rewanżu musiały już uznać wyższość rywali. Z czterech zespołów zostały nam już tylko dwa.
Sam raport z tego, jak poradziły sobie nasze zespoły w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji oczywiście niewiele nam mówi w kontekście rankingu UEFA. Dopiero sprawdzenie, jak poradziliśmy sobie na tle naszych „sąsiadów” daje nam szerszy obraz tego, jak powinniśmy oceniać drugą rundę europejskich pucharów w wykonaniu polskich zespołów. Zacznijmy od przypomnienia, jak wyglądał ranking UEFA (a właściwie interesujący nas fragment) przed startem meczów drugiej rundy Ligi Mistrzów i Ligi Konferencji.
2. runda eliminacji Ligi Mistrzów
Dla przypomnienia – oprócz Lecha Poznań pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzów nie przeszedł także przedstawiciel rumuńskiej piłki – CFR Cluj oraz kazachski Toboł Kostanaj. Na placu boju pozostały więc: Ludogorets, Ferencvaros, Slovan, Qarabag i Maribor. Jak sobie poradzili?
- Ludogorets pokonał Shamrock Rovers (3:0 i 1:2)
- Ferencvaros wyeliminował Slovan (1:2 i 4:1)
- Qarabag potrzebował dogrywki, aby okazać się lepszym w starciu z Zurichem (3:2 i 2:2)
- Maribor odpadł z Sheriffem Tiraspol (0:0 i 0:1)
Już po sparowaniu ze sobą Slovana i Ferencvarosa wiedzieliśmy, że na etapie 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów już jeden nasz rywal w rankingu UEFA będzie miał zagwarantowaną grę na jesień w europejskich pucharach. Oprócz tego swoje zadanie wykonał Ludogorets, a Qarabag dość niespodziewanie pokonał szwajcarski Zurich. Mistrzowie swoich krajów, którzy spadli do eliminacji Ligi Konferencji wykonali swoje zadania. Można się złościć na Lecha, że w drugim spotkaniu nie dopisał sobie 0,250 pkt za zwycięstwo, a jedynie 0,125 pkt za remis, jednak fani rumuńskiej piłki przeżywali podobną sytuację. Cluj po wygraniu 3:0 z Interem Escaldes (mistrz Andory) na wyjeździe tylko zremisowali 1:1. Toboł z kolei dwuktornie pokonał Lincoln z Gibraltaru.
Zwycięstwo Qarabagu oznacza także, że w następnej rundzie el. LM zagrają z Ferencvarosem, a więc Azerowie lub Węgrzy będą mieć zapewnioną co najmniej Ligę Europy. Jeśli „tylko” Ligę Europy to dla nas nie jest to aż tak zła informacja, ponieważ o punktowanie do rankingu UEFA w LE paradoksalnie trudniej niż w LKE. Ludogorets trafił natomiast na Dinamo Zagrzeb.
2. runda Ligi Konferencji
Jako, że ścieżkę mistrzowską omówiliśmy już wyżej to teraz zajmiemy się wyłącznie ścieżką niemistrzowską. W przeciwieństwie do poprzedniej rundy – w tej każdy miał równe szanse na punktowanie do rankingu UEFA. Wszystkie kraje brane pod uwagę z naszego „sąsiedztwa” miały po 3 kluby. Oto krótkie streszczenie tego, jak każda federacja sobie poradziła:
- Bułgaria – CSKA Sofia (+0,375 pkt do rankingu UEFA) i Levski (+0,375 pkt) awansowały do Q3 LKE, a Botev Płowdiw odpadł (+0,125 pkt)
- Węgry – Kisvarda (+0,500 pkt) i Fehervar (+0,250 pkt) awansowali, a Puskas Academy odpadła (+0,125 pkt)
- Słowacja – Spartak Trnava (+0,500 pkt) i Dunajska Streda (+0,500 pkt) awansowały, a Ruzomberok (+0 pkt) odpadł
- Rumunia – wszystkie trzy zespoły ze ścieżki niemistrzowskiej awansowały do Q3 LKE – Universitatea Craiovia (+0,375 pkt), FCSB (+0,250 pkt) i Sepsi (+0,250 pkt).
- Azerbejdżan – Neftci Baku awansowało (+0,250 pkt), a Qabala (+0,250 pkt) i Zira (+0,125 pkt) odpadły
- Słowenia – wszystkie trzy zespoły, które reprezentowały Słowenię w Q3 LKE odpadły – Olimpia Ljubljana (+0,250 pkt), Mura (+0,250 pkt) i Koper (+0,125 pkt)
- Kazachstan – Kyzylzhar (+0,250 pkt) awansował, a Kajrat (+0 pkt) i Astana (+0 pkt) odpadły
Patrząc przez pryzmat awansów polska piłka zaprezentowała się na tle konkurencji dość słabo w drugich rundach eliminacyjnych. Znowu jednak musimy wrócić do tematu losowania, ponieważ nas los sparował z naprawdę trudnymi rywalami. Dotychczas jeszcze nie pokonaliśmy rywala, który przed dwumeczem był uznawany za faworyta, ale z drugiej strony – żaden zespół nie odpadł z dużo niżej notowanym rywalem. Polskie kluby grają w Europie dokładnie tak, jak tego oczekiwaliśmy.
Ranking UEFA – cały czas 28. pozycja
Teraz sprawdźmy, ile punktów do rankingu UEFA dopisały sobie poszczególne państwa podczas minionych dwóch tygodni:
- Bułgaria – 1,125 pkt
- Słowacja – 1,250 pkt
- Węgry – 1,125 pkt
- Rumunia – 1,250 pkt
- Polska – 1,125 pkt
- Azerbejdżan – 1,000 pkt
- Słowenia – 0,750 pkt
- Kazachstan – 0,750 pkt
Patrząc przez pryzmat punktów w rankingu UEFA nie wygląda to źle. Polska nie straciła dystansu do krajów przed nią, a powiększyła przewagę nad Słowenią i Azerbejdżanem. Niemniej jednak, w następnych rundach będzie dużo ciężej utrzymać tempo konkurencji. Wszystko ze względu na liczbę drużyn, które pozostały nam w europejskich pucharach. Na tle rywali nie wygląda to dobrze:
Bułgaria – 3 zespoły – 1x Q3 LM, 2x Q3 LKE
Słowacja – 3 zespoły – 1x Q3 LE, 2x Q3 LKE
Węgry – 3 zespoły – 1x Q3 LM, 2x Q3 LKE
Rumunia – 4 zespoły – 4x Q3 LKE
Polska – 2 zespoły – 2x Q3 LKE
Azerbejdżan – 2 zespoły – 1x Q3 LM, 1x Q3 LKE
Słowenia – 1 zespół – 1x Q3 LE
Kazachstan – 2 zespoły – 2x Q3 LKE
Jeszcze rzut oka na obecny ranking UEFA:
Teraz wszystko w rękach Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa. Przy dość korzystnych rozstrzygnięciach 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji oraz pokazach siły obu zespołów w pierwszych meczach na własnym boisku jest szansa, że nie powiększymy straty do Rumunii, Węgier, Słowacji i Bułgarii. Na ewentualne odbicie trzeba czekać aż do jesieni. Faza grupowa Ligi Konferencji dla dwóch zespołów to dość utopijny scenariusz, ale już jedno miejsce w tych rozgrywkach powinno nam dać wymierne korzyści. Inaczej – będziemy w czarnej dziurze.