Raków Częstochowa liderem Ekstraklasy!

Raków był dziś słaby tylko w jednym elemencie – skuteczności. Okazjami na zdobycie gola można by obdzielić kilka meczów ligowej kolejki, ale podopieczni Marka Papszuna byli w stanie wycisnąć z tego tylko jedną bramkę. A – cytując klasyka – niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Stal jeden z nielicznych strzałów zamieniła na bramkę. Po uderzeniu Krystiana Getingera z woleja zza pola karnego błąd popełnił Kovacevic i było 1:1. Raków zdołał jednak uratować komplet punktów, a potrzebowali do tego rzutu karnego.

Trzeba przyznać, że jakikolwiek inny rezultat niż zwycięstwo Rakowa byłoby tu dużą niesprawiedliwością patrząc na przebieg całego spotkania. Od samego początku gospodarze wyszli na mecz z założeniem, że gra ma się toczyć na połowie przez nich atakowanej, a rywal nie ma prawa z niej wyjść. Kiedy Stal próbowała rozgrywać od własnej bramki – momentalnie zakładali wysoki pressing i raczej prędzej niż później odbierali futbolówkę. W pierwszej połowie goście oddali tylko 1 strzał (w drugiej już byli ciut groźniejsi). Dodając do tego łatwość z jaką kreowali sobie okazje to obecnie ekipa Marka Papszuna jawi się jako najlepszy (albo inaczej: w najwyższej formie) zespół Ekstraklasy.

REKLAMA

Stal natomiast mimo względnie bezpiecznej sytuacji w ligowej tabeli ma problemy. Jakości w składzie niewiele, a kadra bardzo wąska. Skład Adamowi Majewskiemu w zasadzie wybiera się sam. Trener praktycznie nie ma żadnego pola manewru, jeśli chodzi o dopasowanie zawodników i systemu pod przeciwnika. Musi rzeźbić w tym, co ma. A ma niewiele.

https://www.facebook.com/mistrzpl/posts/1037094946903999
SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,735FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ