Pretendent pobił mistrza. Legia 0:1 Lech

Kolejorz wygrywa z Legią na Łazienkowskiej i w niepodważalny sposób narzuca na siebie miano pretendenta do mistrzostwa Polski w tym sezonie.

Nie był to najlepszy „klasyk”, jaki widzieliśmy, ba! Mogliśmy i mieliśmy prawo oczekiwać dużo więcej od tego widowiska. Może sytuacja wyglądałaby nieco inaczej, gdyby sędzia Musiał uznał bramkę dla warszawiaków z początku spotkania albo futbolówka była bardziej podkręcona po strzale Adriela, skrzydłowego Lecha, z pierwszej połowy.

REKLAMA

Na jedyną bramkę musieliśmy czekać prawie godzinę gry. W 54. minucie doskonale odnalazł się w polu karnym najlepszy strzelec Lecha, Mikael Ishak, którego po stałym fragmencie gry wypatrzył Pedro Rebocho. Szwedzki snajper nie popisał się jednak w końcówce spotkania, kiedy to nie wykorzystał rzutu karnego. W tym mini pojedynku górą był młody bramkarz Legii — Kacper Tobiasz.

Legia miała wyjść na ten mecz i gryźć trawę, a tymczasem wyglądała jak na zaciągniętym ręcznym. Zły znak dla Czesława Michniewicza, który już zaraz może martwić się o swoją posadę. Natomiast podopieczni Skorży notują naprawdę ważne zwycięstwo.

zt.graphics

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ