Radosław Murawski przeszedł w poniedziałek zabieg kontuzjowanej nogi. Jak poinformował Lech Poznań, rekonwalescencja zawodnika potrwa około trzech miesięcy, co oznacza, że pomocnik nie weźmie udziału w pierwszej fazie nowego sezonu.
Klub przekazał informacje o stanie zdrowia zawodnika w oficjalnym komunikacie prasowym. Problemy Murawskiego zaczęły się jeszcze pod koniec ubiegłego, mistrzowskiego sezonu. Pomimo bólu robił wszystko, by wspomóc drużynę w kluczowych momentach. Zdołał wrócić do kadry meczowej na ostatnie, decydujące spotkanie z Piastem Gliwice, wygrane przez Lecha 1:0. Niestety, już na początku przygotowań do nowego sezonu dolegliwości się nasiliły, co ostatecznie zmusiło sztab medyczny do podjęcia decyzji o zabiegu. Przerwa potrwa około trzech miesięcy, co oznacza, że Murawski wróci na boisko dopiero jesienią.
Sytuacja jest o tyle problematyczna, że powodzenia sezonu 2025/26 zależeć będzie przede wszystkim od kwalifikacji Ligi Mistrzów. Kolejorz musi dobrze wejść w europejskie puchary, zapewniając sobie miejsce w głównych rozgrywkach czy to Ligi Europy, czy też Ligi Konferencji. Oczywiście szczytem marzeń będzie Champions League.
Linetty skusi się na powrót?
Lech Poznań będzie musiał sobie radzić bez doświadczonego pomocnika, który w ostatnich sezonach był kluczową postacią w środku pola. Wydaje się prawdopodobne, że przy Bułgarskiej będą rozglądać się za zastępstwem.
Ciekawa opcja właściwie pojawiła się sama — wolnym zawodnikiem został dziś Karol Linetty, który odchodzi z Torino. Według medialnych doniesień środkowy pomocnik chciałby kontynuować karierę we Włoszech, ale Lech Poznań w letnim okienku transferowym zaliczył już dwa interesujące powroty (angaż Roberta Gumnego nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony, ale wydaje się to tylko kwestią czasu). Przekonanie Linetty’ego, że to w Poznaniu ma najciekawsze warunki do gry nie będzie łatwe, ale los zdaje się dawać jasne sygnały. To optymalny moment na ponowną współpracę.