Polscy piłkarze znów dali o sobie znać w MLS. W tym momencie w lidze amerykańskiej mamy aż 7 polskich zawodników — pod tym względem jesteśmy siedemnastą najliczniejszą nacją. Co więcej, biało-czerwoni coraz częściej robią różnicę, notując gole lub asysty. Tak też było tej nocy.
Najbardziej „polski” zespół w MLS — czyli Charlotte pokonał Atlantę United
Gola z rzutu karnego strzelił Karol Świderski, świetnie prezentował się także Kamil Jóźwiak, który wywalczył karnego, a także dorzucił asystę. Niestety, spotkanie zakończył z urazem… Według nieoficjalnych doniesień kontuzja nie jest poważna. Oczywiście, wypada poczekać na oficjalne komunikaty, które wskażą jak długo i czy w ogóle Kamil będzie musiał odpoczywać od gry. Jedno musimy przyznać — ostatnio jest w życiowej formie i co mecz błyszczy znakomitą dyspozycją. Warto także docenić 71 minut Jana Sobocińskiego, który wskoczył do pierwszej jedenastki Charlotte. Polskie trio ma się dobrze i praktycznie co mecz mamy powody by chwalić ich grę.
Debiutanckie trafienie na amerykańskich boiskach zanotował Mateusz Bogusz
21-letni Polak pojawił się na murawie w 80. minucie meczu przeciwko Salt Lake, przy prowadzeniu jego Los Angeles FC 2:0. Niedługo po wejściu na boisko, Bogusz dostał szansę strzelania jedenastki i pewnym uderzeniem zamknął rezultat meczu. Mateusz rozegrał już 5 spotkań dla nowego klubu i chociaż tej nocy trafił po raz pierwszy, dotychczas prezentował się obiecująco. Naszym zdaniem kwestią czasu jest, aż jego bilans strzelecki ulegnie znacznej poprawie. Czuć, że ten piłkarz ma potencjał, a fakt, że pozwolono mu strzelać karnego, może być sygnałem, że w klubie wiele sobie po nim obiecują. Oby po pierwszym strzelonym golu rozwiązał się jego worek z trafieniami.
Co z pozostałymi Polakami?
Naszą uwagę przykuł Mateusz Klich. Oczywiście, Polak zbiera dobre noty, jednak brakuje mu tego co najważniejsze w futbolu — goli i asyst. O ile nasze oczekiwania względem Bogusza są spore, o tyle Klich to piłkarz, który jeszcze niedawno grał w pierwszym składzie reprezentacji Polski. Jeśli chce wrócić do kadry narodowej, musi być konkretniejszy w swojej grze. Szczerze rzecz ujmując, czekamy aż Klich rozkręci się, i będziemy mogli pisać o jego trafieniach. Na gola czeka bowiem od lutego.
- Atlanta – Charlotte 1:3
- Kamil Jóźwiak – 64 minuty, wywalczony karny, asysta
- Karol Świderski – 90 minut i gol
- Jan Sobociński – 71 minut
- Portland – Vancouver 3:1
- Jarosław Niezgoda – 26 minut
- DC United – Nashville 1:1
- Mateusz Klich – 90 minut
- Chicago Fire – Saint Louis City 1:0
- Kacper Przybyłko – 18 minut
- Salt Lake – Los Angeles 0:3
- Mateusz Bogusz – 10 minut i gol