Pogoń Szczecin w rundzie jesiennej straciła aż 25 goli w 17 spotkaniach. Kwestia wzmocnienia defensywy stała się więc głównym celem na zimowe okienko transferowe. Po zatrudnieniu Leonárdo Koútrisa oraz Linus Wahlqvista, Portowcy wciąż szukają doświadczonego środkowego obrońcy. Jak informuje Szymon Janczyk z weszlo.com, głównym kandydatem do wzmocnienia ekipy prowadzonej przez Jensa Gustafssona jest Portugalczyk Edgar Ié.
Edgar Ié — Hit czy nie hit?
Jeśli ktoś ma swoim CV debiut w reprezentacji Portugalii, a także debiut w pierwszym zespole Barcelony — z miejsca traktowany będzie jako nowa gwiazda Ekstraklasy. Edgar Ié ma bardzo intrygujące CV, ale po raz ostatni na murawie pojawił się w grudniu 2021 roku. Ma za sobą zerwanie więzadła krzyżowego i ponad rok bez gry w piłkę. Gdyby nie problemy zdrowotne, pewnie nigdy nie spojrzały na ofertę ze Szczecina. Temat jest więc stosunkowo prosty. Pogoń zdaje sobie sprawę, że Portugalczyk jest olbrzymią zagadką. Jeśli odbuduje formę i nawiążę do dyspozycji z ligi tureckiej — będzie to kapitalne wzmocnienie. Mówimy w końcu o graczu, którego jeszcze w 2021 roku uważano za topowego defensora w Turcji.
Czy warto zaryzykować? Oczywiście, że tak! Kluczowe będzie jednak skonstruowanie rozsądnej umowy, takiej, w której Pogoń będzie mogła kontynuować współprace, jeśli Edgar Ié spełni oczekiwania. Zarazem klub nie zostanie zmuszony do wypłaty wysokiego kontraktu przez kilka kolejnych lat, gdy Portugalczyk okaże się niewypałem. Żadnego scenariusza nie można wykluczyć i na każdy trzeba być przygotowanym.
Pogoń musi być cierpliwa
Działacze chcieli przemeblować defensywę i najprawdopodobniej im się to uda. Pamiętajmy jednak o tym, że za chwilę Gustafsson może wystawiać obronę złożoną z piłkarzy, którzy nigdy wcześniej ze sobą nie grali. O ile pojedynczo Koutris, Wahlqvist czy teraz Edgar Ié zapowiadają się obiecująco, o tyle trudno przewidzieć, jak będzie wyglądała ich współpraca. Jeśli ktoś oczekuje, że wiosną obrona Pogoni Szczecin z dnia na dzień stanie się monolitem nie do przejścia… no cóż. Może zostać niemile zaskoczony. Na papierze Portowcy robią znaczące wzmocnienia, ale by gra nowo zbudowanej linii defensywnej zazębiła się, potrzeba będzie czasu i cierpliwości.