Piłka nożna i szachy. Kim jest Enzo Maresca, nowy trener Chelsea?

Jeszcze niedawno fani Chelsea nie mogli zrozumieć decyzji o odejściu Mauricio Pochettino. W futbolu czas leci jednak bardzo szybko i dziś już sprawdzają kim jest nowy trener zespołu, Enzo Maresca. Todd Boehly zaryzykował zwalniając Argentyńczyka i zastępując go szkoleniowcem, który ani razu jeszcze nie poprowadził zespołu w Premier League i ma niewielkie doświadczenie w roli pierwszego trenera. Dlaczego więc Chelsea postawiła na tak nieoczywistą kartę?

Trener pasujący działaczom

Chelsea najwyraźniej szukała trenera, który będzie pasował osobom decyzyjnym klubu. Wizja na rozwój zarządu oraz Mauricio Pochettino była odmienna i to prawdopodobnie było główną przyczyną odejścia Argentyńczyka ze Stamford Bridge. Od przejęcia klubu przez amerykańskie konsorcjum The Blues prowadzą nietypową politykę transferową. Chcą ściągać młode talenty z całego świata nawet kosztem wychowanków, z których sprzedażą nie mają najmniejszego problemu. Podpisują nietypowe, wieloletnie kontrakty (na 7 czy 8 lat) z nowymi piłkarzami. Wzmacniają zespół w taki sposób, jaki im się podoba. Potrzebują więc trenera, który podporządkuje się tym regułom, zaakceptuje politykę transferową klubu i skupi się jedynie na pracy z zespołem oraz rozwijaniem piłkarzy, których już dostanie.

REKLAMA

W obecnym futbolu to rzadko stosowany model, więc Chelsea szukając kolejnego kandydata miała utrudnione zadanie. W ten sposób możemy też tłumaczyć listę potencjalnych kandydatów, z którymi łączono klub. Nie znajdowały się tam wielkie nazwiska, z dużymi sukcesami w przeszłości, a trenerzy, dla których oferta z Chelsea była z gatunku tych nie do odrzucenia (poza Roberto De Zerbim), ponieważ druga taka może się nie powtórzyć.

Pierwszym filtrem, przez który musiał przejść zastępca Mauricio Pochettino to zaakceptowanie, że w kwestii transferów prawdopodobnie (a przynajmniej na początku pracy) nie będzie miał wiele do powiedzenia. – Nie, nie. Nie proszę o większą kontrolę. Absolutnie nie. Proszę, żeby móc wykonywać swoją pracę, za którą mi płacą. Nic poza tym – mówił Enzo Maresca jeszcze kilkanaście dni temu jako trener Leicester. Kryterium, którym The Blues zapewne też się kierowali był styl gry. 44-latek, jako były asystent Pepa Guardioli, wyznaje podobną filozofię opartą na posiadaniu piłki, a według informacji dziennikarzy związanych z Chelsea właśnie takiego trenera chcieli mieć na Stamford Bridge.

Jak chce grać Enzo Maresca?

Wpływ Pepa Guardioli na Enzo Marescę bardzo dobrze było widać w grze Leicester w minionym sezonie. Lisy wygrały rozgrywki Championship wracając po roku przerwy do Premier League. Choć Włochowi należą się pochwały za to osiągnięcie to kadra była na to odpowiednio przygotowana i taki był też cel klubu. Maresca zrobił to w stylu Pepa Guardioli. Wyższe posiadanie piłki, więcej wymienionych podań i wyższy procent ich celności w minionym sezonie Championship miało tylko Southampton. Bramkarze Leicester najrzadziej posyłali dalekie podania spośród wszystkich 24 zespołów, a więcej podań wykonali tylko golkiperzy Hull City. Zespół Maresci budował swoje akcje w sposób bardzo cierpliwy. Znów tylko Święci w minionym sezonie na zapleczu Premier League wykonali więcej ponad 10-podaniowych akcji. W liczbie dalekich zagrań Lisy są natomiast na czwartym miejscu od końca.

Taki styl oczywiście łatwiej zaimplementować w zespołach z najwyższą jakością piłkarską, a takim właśnie był Leicester w Championship. Po awansie do Premier League ten sposób gry rzadko się sprawdza, o czym w ostatnich latach nauczyły nas przypadki m.in. Burnley, Norwich i Fulham. 44-latek nie będzie miał takiego kłopotu, ponieważ trafił do druzyny, w której będzie miał zawodników przygotowanych do przejmowania kontroli nad wydarzeniami boiskowymi i zabrania futbolówki rywalom w większości meczów. Chelsea w minionym sezonie pod wodzą Mauricio Pochettino często była zbyt mało produktywna w atakach pozycyjnych, a to element, o który na pewno zadba Enzo Maresca.

Piłka nożna i szachy

Enzo Maresca spędza wiele godzin na analizach wideo, zarówno swojego zespołu jak i przeciwnika. Przed angażem w Leicester podobno obejrzał wszystkie spotkania Lisów z poprzedniego sezonu, w którym spadli z Premier League, a niektóre nawet więcej niż raz. Mimo przygotowań pod konkretnego przeciwnika włoski szkoleniowiec trzyma się swojego sprawdzonego ustawienia. Na papierze jest to 4-3-3, ale w fazie budowania akcji zamienia się w 3-2-2-3. Jeden z bocznych obrońców schodzi do środka, natomiast drugi zostaje stając się trzecim stoperem – a przynajmniej tak to wyglądało w Leicester. Jego zespół bronił natomiast w systemie 4-5-1. To bardzo podobne założenia do tych, które pod koniec sezonu stosował Mauricio Pochettino (atakowali również w 3-2-2-3, ale bronili w 4-4-2), a zespół zaczął grać o wiele lepiej. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy postawić tezę, że obecna Chelsea jest dobrze skrojona pod filozofię nowego trenera.

Enzo Maresca ciągle jest trenerem, który na najwyższym poziomie ma niewielkie – żeby nie powiedzieć: żadne – doświadczenie

Jego zatrudnienie w klubie z tak dużymi ambicjami i wymaganiami jak Chelsea musi być więc postrzegane jako duże ryzyko. Włoch jest jednak bardzo obiecującym trenerem, który inspiracje czerpie z… szachów. Szkołę trenerów w Coverciano ukończył pisząc pracę dyplomową zatytułowaną „Piłka nożna i szachy”. – Szachownica jest jak boisko do piłki nożnej, które można podzielić na trzy pasy – centralny i dwa zewnętrzne. W piłce nożnej, podobnie jak w szachach, gra wewnętrzna może być ciekawsza, ponieważ jest najszybsza i najbardziej bezpośrednia w kierunku bramki lub króla – to jeden z cytatów nowego szkoleniowca Chelsea.

Kiernan Dewsbury-Hall w wywiadzie dla „FourFourTwo” mówił natomiast, że Maresca zwracał uwagę na takie detale, które były dla zawodników Leicester nowością i otwierały im oczy. – Wielu rzeczy, o których mówił, chłopaki wcześniej nie widzieli. Sposób, w jaki to wyjaśniał, sprawiał, że wyglądało to tak prosto, a my mówiliśmy sobie: „Jak mogliśmy tego nie wiedzieć?”. – opowiadał pomocnik Lisów. Enzo Maresca już na początku kariery trenerskiej został rzucony na głęboką wodę bez koła ratunkowego. Praca na Stamford Bridge będzie dla niego prawdziwą weryfikacją czy jest już gotowy, aby namieszać w futbolu na najwyższym poziomie.

***

REKLAMA

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,069FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ