Od początku obecnej kampanii większość „ekspertów” typowała ich jako jednych z głównych potencjalnych spadkowiczów z Ekstraklasy. W końcu do „elity” dostali się dopiero po barażach i nie przeprowadzili jakichś hitowych wzmocnień. Warta Poznań nie tylko utrzymała się w lidze, ale udowodniła, że może mierzyć się z najlepszymi. Wielu „bogatym i ustabilizowanym, bijącym się o najwyższe cele” pokazywała miejsca w szeregu. Beniaminek wszedł do elity bez najmniejszych kompleksów, pokonując największe polskie drużyny, które na papierze miały nie zostawić na Zielonych suchej nitki. W jeden rok większość piłkarskiej Polski złączyła jedna rzecz – szacunek i podziw do projektu Warty Poznań.
Obcokrajowcy, którzy dodają jakości
W sezonie 2020/21 w drużynie z Poznania wystąpiło aż 34 różnych zawodników. Grono tych „podstawowych” wyborów trenera Tworka możemy jednak spokojnie zawęzić do 19-20 nazwisk. Jedynie Robert Ivanov oraz Makana Baku z grupy „wybrańców”, nie posiadają polskiego obywatelstwa. 90% kadry drużyny oparte jest na zawodnikach z Polski, a niemal cały zespół opiera się wyłącznie na polskiej „sile”. Gdy jednak już przychodzi ktoś z poza naszego kraju, dodaje ekipie wymiernej jakości. Ivanov cały sezon jawił nam się jako podstawowy obrońca Warciarzy. Baku natomiast od momentu przyjścia w 13 występach wpisał się na listę strzelców aż 6 razy. To naprawdę są bardzo dobre liczby, a bramki z Cracovią, Pogonią, Podbeskidziem czy też Wisłą Płock zapewniały drużynie ze stolicy Wielkopolski ważne punkty.
Trener Tworek nie bał stawiać się na polskie nazwiska. Zamiast ściągać do klubu szrot z zagranicy, do klubu prosto z pierwszej ligi sprowadzeni zostali Grzesik, Kuzimski czy też Czyżycki. Niemal cały rok stanowili o sile swojego zespołu, łapiąc przy tym bardzo dużo minut. Są oni na pewno jednymi z głównych architektów tegorocznego sukcesu.
Atmosfera kluczem do sukcesu?
Szkoleniowiec Zielonych bardzo dba o atmosferę wewnątrz zespołu. Cała drużyna czuje się jak jedna wielka rodzina, a piąte miejsce na koniec sezonu traktowane jest z ogromnym szacunkiem. Mówimy przecież o zespole, który nie tak dawno bił się z Rakowem Częstochowa o awans. Obecne oba te zespoły kończą sezon w TOP 5 ekstraklasy. Obok Rakowa to właśnie Warta jest jednym z najlepiej budowanych polskich zespołów, gdzie zamiast ogromnej kasy wydawanej na głupoty, inwestuję się z głową, mądrze, przede wszystkim w wartościowe sektory. Dość mówić o tym, że o braku pucharów w Poznaniu (co najlepsze, tym zielonym) zadecydował jedynie gorszy bilans spotkań ze Śląskiem Wrocław!
Jak powiedział szkoleniowiec po ostatnim gwizdku spotkania z Cracovią:
„Nie czujemy niedosytu, jest przeogromna radość. Zespół wykręcił niesamowity wynik i cieszymy się z 5. miejsca. Każdy z zawodników miał wkład w to osiągnięcie, począwszy od Adriana Lisa, a skończywszy na brakujących dzisiaj z powodu kontuzji chłopców.”
Mądre ruchy transferowe czy spora liczba minut młodzieżowców to nie wszystko. W Warcie potrafili „odrestaurować” także piłkarzy, którzy dla wielu swoje piłkarskie buty dawno powinni odwiesić na kołek. Mowa tutaj oczywiście o nikim innym jak Łukaszu Trałce, który był jednym z najważniejszych punktów Zielonych. Warto przypomnieć, że jeszcze parę lat temu wróżono mu zakończenie kariery. Dziś ten sam zawodnik świętuje znakomity sezon w roli beniaminka, kiedy to Lech, z którego musiał odejść włóczy się po dolnych rejonach tabeli. Warto dodać, że zanotował on także 8 asyst do których dołożył 4 trafienia! Los bywa przewrotny, prawda?
Preludium przyszłych sukcesów?
Warta ma wszelkie możliwości aby za rok potwierdzić swoją znakomitą dyspozycję. Tworek i spółka udowodnili, że wielkie pieniądze nie zawsze są gwarantem dobrego wyniku, tak samo jak i ich brak. Po ludzku cieszę się, że zespołu pokroju Warty zdobywają tak wysokie lokaty i prezentują się w tak fenomenalny sposób. Może takie projekty zwrócą uwagę krajowych potentatów, którzy zrozumieją, że kupowanie szrotu z zagranicy to droga donikąd. Szlak, na który Warta nigdy nie zamierza wkraczać. Coś, co sprawia, że klub ten jest po prostu wyjątkowym przypadkiem na futbolowej mapie Polski!
Zdjęcie: Warta Poznań