Już zimą na pomocnika GieKSy polował węgierski Ujpest. Tuż po zakończeniu sezonu mówiło się, że Oskar Repka może trafić do Widzewa Łódź tak jak jego klubowy kolega – Sebastian Bergier. Aktualnie 26-letni pomocnik przygotowuje się do sezonu z GKS-em Katowice, ale na horyzoncie pojawiła się oferta od wicemistrza kraju.
Takimi informacjami na portalu X podzielił się dziennikarz Meczyków, Tomasz Włodarczyk. Twierdzi on, że Medaliki postawione w ciężkiej sytuacji mogą skorzystać z ekstraklasowej opcji.
Oskar Repka balsamem na rany Rakowa Częstochowa
Raków Częstochowa ma poważne kłopoty przed przystąpieniem do walki o europejskie puchary. Najpierw z gry na dłuższy okres czasu wypadł kluczowy Vladyslav Kochergin, następnie pojawiły się plotki, że klub może opuścić kolejny z kluczowych pomocników – Gustav Bergreen. Wicemistrz Polski więc na gwałt szuka rozwiązań, które mogą ugasić ten tlący się, a mogący przerodzić w poważny problem, pożar. Ratunkiem może okazać się Oskar Repka.
Za niedoszłego reprezentanta Polski (Repka został powołany na czerwcowe zgrupowanie, ale debiutu się nie doczekał) Raków miałby zapłacić 700 tysięcy euro – tyle ile wynosi klauzula zapisana w kontrakcie zawodnika. To o 300 tysięcy mniej, niż wycenia go portal Transfermarkt. Tym rozwiązaniem częstochowianie bez potrzeby negocjowania z GKS-em zapewniliby sobie solidnego zawodnika, który zabezpieczyłby ich defensywną część środka pola.
W tym sezonie Oskar Repka dał się poznać jako skuteczny w defensywie, ale także błyskotliwy pod bramką przeciwnika pomocnik. Był jednym z filarów GieKSy, która pokazała się z bardzo dobrej strony jako beniaminek PKO BP Ekstraklasy. W 33 meczach zdobył 8 bramek i zanotował 2 asysty, czym wymiernie przyczynił się do zajęcia 8. miejsca w tabeli. Bo jak inaczej można stwierdzić o zawodniku, który gra praktycznie od deski do deski, a na trybunach ląduje tylko ze względu na kartki (opuścił jeden mecz – z Piastem Gliwice ze względu na 4 żółte kartoniki).