Stefan Savić powraca na polskie boiska. 29-letni Austriak w sezonach 2020/21 oraz 2021/22 reprezentował barwy Wisły Kraków. Po spadku Białej Gwiazdy opuścił Polskę, próbując podbić drugą ligę turecką. Zaliczył tam nieudany epizod w Tuzlasporze, a po rozwiązaniu kontraktu z tym zespołem, związał się z Wartą Poznań.
Cieszę się, że wracam do Ekstraklasy, bo uważam, że to dobra liga. Polska też jest dla mnie fajnym miejscem do życia. Jako zawodnik Wisły Kraków miałem okazję grać kilka razy przeciwko Warcie Poznań i pamiętam, że zawsze były to trudne mecze. Warta jest na dobrym miejscu w tabeli. Zespół ma za sobą udaną rundę, ale oczywiście każdy chce teraz osiągnąć jeszcze więcej i grać jeszcze lepiej. Zamierzam pomóc drużynie w osiągnięciu tych celów.
Stefan Savić
Jakim piłkarzem jest Stefan Savić?
Takim, który bardzo dobrze radził sobie w lidze słoweńskiej, a w swoim CV ma także epizody w RB Salzburg. Wisła Kraków widząc formę Austriaka w NK Olimpija Ljubljana skusiła się na angaż zawodnika. Takiego, który mógłby obsadzić kilka roli w ofensywie. Savić ma doświadczenie zarówno w grze jako ofensywny pomocnik, skrzydłowy, ale i napastnik. Niestety, oczekiwania wobec Savicia okazały się nieporównywalnie większe niż to, co pokazał na polskich boiskach. Strzelił 5 goli i zaliczył 8 asyst, ale Biała Gwiazda nie zdołała utrzymać ligowego bytu.
Savić dostanie szansę, by pokazać, że nie był współwinnym spadku Wisły Kraków, a przy lepszym otoczeniu będzie w stanie zaprezentować swoje atuty. Ten transfer trudno uznawać za hitowy, szczególnie, patrząc na to, że Austriak nie przebił się w na zapleczu tureckiej Superligi. Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl zasugerował, że Savić zgodził się na grę dla Warty za około 1/3 tego, co zarabiał, występując w barwach Wisły. To nie jest emeryt, który będzie już tylko odcinać kupony. Ma coś do udowodnienia. Warta Poznań wydaje się dobrym miejscem, w którym będzie mógł pokazać, że jest lepszym graczem, niż zapamiętaliśmy go z Wisły.
Chcieliśmy wzmocnić siłę ofensywną Warty Poznań jednym konkretnym zawodnikiem. Wszyscy znamy umiejętności piłkarskie Stefana. Wierzymy, że przy trenerze Dawidzie Szulczku już od pierwszego meczu będzie pokazywał, na co go stać, i przekuje to w gole oraz asysty. Uważam, że Stefan rozszerzy wachlarz naszych możliwości w ataku, doda dynamiki do gry, a dzięki swoim umiejętnościom, technice użytkowej ułatwi zaskakiwanie rywali. Liczymy też na to, że z nim w składzie Warta poprawi tempo budowania akcji.
Tomasz Pasieczny, pełniący obowiązki dyrektora sportowego Warty Poznań