Był Ishak, Karlstrom, Milic i Kvekveskiri, a teraz przyszedł czas na kolejne przedłużenie kontraktu w ekipie Lecha Poznań. Radosław Murawski, czyli jeden z architektów sukcesu Lecha w poprzednim sezonie, przedłużył swój kontrakt z „Kolejorzem” do 2026 roku.
Przedłużenie = wzmocnienie
29-letni środkowy pomocnik do Kolejorza trafił w lipcu 2021 roku z tureckiego Denizlisporu. W niebiesko-białych barwach rozegrał do tej pory 74 spotkania, w których strzelił trzy gole i zaliczył dwie asysty.
Jest on jednym z liderów, filarów naszego środka pola. Przez ostatnie dwa lata gry w Kolejorzu pokazał swoimi umiejętnościami piłkarskimi i swoim charakterem, a także zaangażowaniem nie tylko w szatni, ale i w życiu całego zespołu, że jest ważnym ogniwem drużyny.
twierdzi dyrektor sportowy Tomasz Rząsa
Radosław Murawski to ostoja pomocy Lecha Poznań. W każdym spotkaniu daje z siebie 100% i jest po prostu wszędzie. Braki w ofensywie nadrabia swoją zawziętością i przebiegłością. Znakomicie spaja drużynę i pomaga przetrwać drużynie w trudnych momentach. Sam John van den Brom wielokrotnie wspominał, że Radosław Murawski to kluczowy zawodnik w jego układance i nie wyobraża sobie wyjściowego składu bez Polaka. Nie bez powodu również nazwisko „Murawski” niejednokrotnie w ostatnim czasie przejawiały się w kontekście powołania do reprezentacji Polski. Kto wie, w piłce nożnej na nic nie jest za późno. Jeśli „Muraś” będzie utrzymywał taką dyspozycję jak w sezonie 2022/2023, to może Fernando Santos wykona do niego telefon.