Pogoń Szczecin miała przed startem tego sezonu niemałe wymagania. Oczekiwano, że Portowcy znajdą się w czołowej piątce PKO BP Ekstraklasy, zważywszy na transfery, jakich dokonali. Rzeczywistość jest jednak inna – aktualnie klub z Pomorza Zachodniego zajmuje 13. miejsce po 10 kolejkach. Po porażce z Koroną Kielce z posadą trenera pożegnał się Robert Kolendowicz. Po 2 spotkaniach z tymczasowym szkoleniowcem (obu przegranych, warto zaznaczyć), Pogoń ogłosiła, że drużynę prowadzić będzie Thomas Thomasberg.
Thomasberg lekiem na problemy Pogoni?
Dla 50-letniego Duńczyka to będzie pierwszy w karierze wyjazd za granicę. Jako piłkarz dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Danii (w 1995 i 1999). Potem, już jako szkoleniowiec, prowadził kluby wyłącznie w swojej ojczyźnie. Zaczynał jako asystent w Midtjylland, a po 3 latach został głównym szkoleniowcem. Pierwszy swój trenerski sukces odniósł w sezonie 2016/17, kiedy to wywalczył awans do duńskiej Superligi z Hobro IK. Następnie prowadził Randers FC, z którym wygrał Puchar Danii i awansował do 1/16 Ligi Konferencji. W sezonie 2023/24 zdobył mistrzostwo Danii z Midtjylland, które wykupiło go z poprzedniego zespołu. Sezon później również dobry wynik, bo wicemistrzostwo kraju. Z zespołem z Herning zdobywał średnio 1,90 punktu na mecz.
Thomasberg związał się ze szczecińskim klubem trzyletnią umową. Już niebawem Duńczyk będzie miał okazję się wykazać – 3 października na stadionie przy Twardowskiego Pogoń zmierzy się z Piastem Gliwice, aktualnie jednym z największych faworytów do spadku. 2 dni pisaliśmy na łamach naszego portalu o tym trenerze. Thomasberg to trener, który znany jest z ofensywnego podejścia do piłki, a także taktycznej dyscypliny. Przyjście tego trenera do Szczecina może być pozytywnym impulsem dla klubu, który chce ugrać w Ekstraklasie coś zdecydowanie więcej.