Lech Poznań to polski czy szwedzki klub? Tutaj niektórzy zaczynają mieć wątpliwości. Do stolicy Wielkopolski trafił właśnie Patrik Wålemark – skrzydłowy Feyenoordu Rotterdam. Poznaniacy wypożyczyli 22-latka, a także zastrzegli sobie możliwość wykupu, jeśli nowy gracz w talii Nielsa Frederiksena się sprawdzi.
Patrik Wålemark został wypożyczony na rok z Feyenoordu Rotterdam. Co ważne, w umowie mamy opcję wykupu zawodnika. Znaliśmy naszego nowego skrzydłowego jeszcze z ligi szwedzkiej, ale w tamtym czasie był dla nas nieosiągalny. Na początku tego okienka transferowego monitorowaliśmy sytuację, ale właściwie dopiero nieco ponad tydzień temu otworzyła się dla nas realna szansa na ściągnięcie Patrika do Lecha. Choć konkurencja była spora, to zdołaliśmy go przekonać do naszego projektu. To wciąż młody piłkarz, który ma ogromny potencjał. Jest szybki, ma swobodę dryblingu, potrafi też oddać mocny strzał. Liczymy, że będzie sporym wzmocnieniem naszej drużyny – mówi dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.
Szwed to zawodnik o dużym potencjale, lecz trochę ukryty. W swoim kraju jako nastolatek zapowiadał się fantastycznie. W 50 spotkaniach Allsvenskan jako piłkarz BK Häcken zanotował 12 bramek i 11 asyst. Kreatywny skrzydłowy z dobrą lewą nogą zrobił wrażenie na włodarzach Feyenoordu Rotterdam, a ci postanowili zapłacić za niego 3,25 miliona euro. Po trzech sezonach w Holandii, w tym jednym spędzonym na wypożyczeniu w SC Heerenveen, nadszedł czas rozstania. Fakt braku miejsca dla Wålemarka w składzie Feyenoordu wykorzystał poznański Lech. Wypożyczenie z opcją wykupu to bezpieczne rozwiązanie. Jeśli skrzydłowy się sprawdzi, to Kolejorz wpłaci zbliżoną do 2 milionów euro kwotę wykupu.
Patrik Wålemark to ciekawe wzmocnienie Kolejorza
Profil Szwedzka Piłka na X-ie opisuje Patrika Wålemarka jako błyskotliwego piłkarza o ogromnym potencjale, z dobrym dryblingiem i techniką. Z minusów wymienia jednak jego jedno wymiarowość, brak pracy w pressingu i defensywie, a także fakt, że piłkarz bywa irytujący swoim graniem. Porównuje go także ze względu na lewą nogę do Arjena Robbena zaznaczając, że sporo mu do Holendra brakuje. Najważniejsze zdanie, jakie pada w tej nitce to „Uważam, że pomimo wszystkich wad to naprawdę klasowy piłkarz, jak na warunki Ekstraklasy”. Sympatycy Lecha powinni być zadowoleni.
Jestem bardzo szczęśliwy i podekscytowany, że dołączyłem do Lecha Poznań. Oglądałem mecz w niedzielę z Pogonią Szczecin i czułem tę niesamowitą atmosferę, było bardzo głośno. Od początku wiedziałem, że to duży klub. Rozmawiałem wcześniej z kapitanem, Mikaelem Ishakiem i opowiedział więcej o zespole, o kibicach i miałem same pozytywne odczucia – przyznał szwedzki zawodnik.