Min-jae Kim został nowym zawodnikiem Napoli. 25-letni reprezentant Korei Południowej podpisał trzyletni kontrakt, który będzie mógł zostać przedłużony o kolejne dwa lata. Jego wcześniejszy klub – Fenerbahce otrzymał za transfer 19.5 miliona euro. Tyle właśnie wynosiła klauzula odstępnego wpisana w kontrakt Koreańczyka z tureckim zespołem. Czy Kim stanie się godnym następcą Kalidou Koulibaly’ego?
Bez wątpienia, jesteśmy świadkami bardzo ciekawego ruchu transferowego
Koulibaly był filarem defensywy z Neapolu, ale z jego odejściem do Chelsea, Włosi musieli szukać nowego obrońcy. Min-jae Kim to zaskakujący wybór, bowiem mówimy o graczu mającym stosunkowo niewielkie doświadczenie na europejskich boiskach. Tak naprawdę, dopiero w sezonie 2021/22 pojawił się w Turcji, wcześniej występując w rodzinnej Korei Południowej oraz Chinach. Jego Fenerbahce występowało w Lidze Europy i Lidze Konferencji, ale na 8 spotkań… wygrało ledwie jedno. W kadrze narodowej uzbierał 40 spotkań, ale mundial 2018 ominął z powodu problemów zdrowotnych. Trudno zakładać jak rywalizacja z napastnikami ligi chińskiej czy koreańskiej przełożą się na grę przeciwko gladiatorom ligi włoskiej.
Koreańczyk jeszcze niedawno łączony był z francuskim Stade Rennais, ale najwyraźniej włodarze Napoli zaufali jego talentowi i złożyli lepszą ofertę dla gracza. To bardzo odważny ruch ze strony włoskiego klubu. Kim w dotychczasowych występach zaliczał wiele świetnych epizodów, a kompilacje z jego podaniami, uderzeniami głową czy wślizgami wyglądają imponująco. Jednocześnie, przeskok z ligi tureckiej na jedną z czołowych drużyn Serie A będzie sporą zmianą w jego karierze.
Ciekawostka – w kontrakcie obrońcy znajduje się kwota odstępnego rzędu 45 milionów euro. Min-jae Kim, jeszcze grając w swojej ojczyźnie, miał przyznać, że… lubi pieniądze. To właśnie dlatego wybrał grę w lidze chińskiej. Koreańczyk chce zabezpieczyć się na wypadek, gdyby w Napoli udało mu się osiągnąć sukces. Jeśli spełni oczekiwania, kwota odstępnego będzie rozsądnym wydatkiem chociażby dla klubów Premier League, a to ma być docelowe miejsce dla defensora.