OFICJALNIE: Lech wzmacnia się obrońcą z drugiej ligi norweskiej

Lech Poznań jest obiektem szydery na wszystkich możliwych portalach. Nie ma co się dziwić. Czwarty transfer Kolejorza w tym sezonie to Ian Hoffmann – zawodnik z zaplecza norweskiej Eliteserien. Pozostałe ruchy poznańskiego klubu to piłkarze kolejno z ostatniej drużyny szwedzkiej ekstraklasy, trzeciej ligi hiszpańskiej oraz zawodnik drugiego szczebla rozgrywkowego w Norwegii. Nie wygląda to imponująco, szczególnie jeśli przypomnimy sobie, że kupującym jest Lech Poznań. Drużyna, która aspiruje do Mistrzostwa Polski.

źródło: X Lecha Poznań (@LechPoznan)

Skąd oni wytrzasnęli tego piłkarza?

Co do samego zawodnika, to przyszedł z Moss FK. Amerykanin ma w swoim CV trzy sezony w młodzieżowych rozgrywkach w Niemczech, sześć spotkań w MLS oraz 41 meczów na zapleczu Eliteserien. Trzeba przyznać, że jak na bocznego obrońcę ma niezłe liczby – 4 bramki i 8 asyst podczas dwóch sezonów pobytu w Norwegii. Zgadzałoby się to z opisem stylu gry zawodnika, który przedstawił mediom Tomasz Rząsa. Ian jest bocznym obrońcą, który może grać i na prawej i na lewej stronie. Wzmacnia on rywalizację na obu bokach naszej defensywy. Jest on graczem, który dobrze czuje się w ofensywie. Ma dobry drybling, wejście w akcję ofensywną i uderzenie, stąd też jego liczby w poprzednim klubie. Jest również zawodnikiem, który gra twardo i agresywnie w defensywie. Liczymy na jego dobre wejście do naszego zespołu — mówił dyrektor sportowy Lecha.

REKLAMA

Ian Hoffmann podpisał z Kolejorzem kontrakt na trzy lata, z opcją przedłużenia o kolejny rok. I tutaj zwracamy jeszcze uwagę na wiek. Amerykanin ma 22 lata, czyli tyle samo co Alex Douglas. Bryan Fiabema jest rok młodszy, a Daniel Håkans rok starszy. Lech Poznań ściąga młodych zawodników, więc jest w tym jakaś myśl. Szczerze mówiąc, mam nadzieję, że to są zawodnicy, których wynaleźli Niels Frederiksen wraz ze swoim asystentem, bo to oznaczałoby, że wiedzą co robią — liczą na trzon drużyny i uzupełniają tylko kadrę nieoczywistymi piłkarzami z potencjałem. O braku „konkretnych” wzmocnień pisaliśmy więcej już wcześniej. Jeśli nie, to Lech gra va banque. Albo te ruchy wypalą, albo Poznaniaków czeka kolejny marny sezon.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,723FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ