W 2020 roku Kamil Jóźwiak opuścił Lecha Poznań i rozpoczął granie na zagranicznych boiskach. Kolejorz sprzedał 22-latka do angielskiego Derby za ponad 4 miliony euro. Reprezentant Polski dawał duże nadzieje na niezłą karierę na Zachodzie, lecz brutalnie się od niego odbił. Po występach w Anglii, Stanach Zjednoczonych i Hiszpanii Jóźwiak wraca do Polski. Tym razem nie do Lecha, a Jagiellonii Białystok, z którą podpisał dwuletnią umowę z opcją przedłużenia o kolejny rok.
Powrót do Ekstraklasy
27-latek z Międzyrzecza stawiał pierwsze kroki w seniorskiej piłce w barwach Lecha. W Ekstraklasie zadebiutował w 2016 roku, mając niecałe 18 lat. Łącznie wystąpił w ponad 100 meczach dla poznańskiej ekipy, zanim trafił na Wyspy Brytyjskie. W międzyczasie zapracował sobie na debiut w seniorskiej reprezentacji Polski. Zagrał w 22 meczach z orłem na piersi, a 3 z nich na Euro 2020. Mimo to jego kariera klubowa nie układała się tak, jakby sobie tego wymarzył. Miewał dużo trudnych chwil, czy to w Charlotte, czy w Granadzie, w której ostatnio miał problemy ze zdobywaniem minut. Niemniej jednak jego CV wygląda przyzwoicie.
O transferze Jóźwiaka pisaliśmy niedawno na łamach naszego portalu. O ile dla niego to może być szansa na wyjście z zakrętu, o tyle jego gra będzie się sprowadzać tylko do krajowych rozgrywek. Przenosiny stały się faktem za późno, by móc go zarejestrować w kadrze na fazę ligową Ligi Konferencji. To wciąż może być jakościowe wzmocnienie mistrza Polski z 2024 roku. Szkoda, że nie na europejskie puchary, ale w obliczu gry na trzy fronty klub wciąż może mieć z niego sporo pożytku. W końcu im większa głębia składu, tym lepiej.