Joel Abu Hanna nie znalazł się w kadrze Legii Warszawa na obóz przygotowawczy w Austrii. Z tego powodu dostał wolną rękę w poszukiwaniu sobie nowego pracodawcy. Wybór 25-latka padł na izraelski Maccabi Netanja.
Izraelczyk trafił do stołecznego klubu dwa lata temu
Nie był to może nadzwyczajny ruch, ale jednocześnie liczono, że stoper regularnie grający w ukraińskiej Zorii Ługańsk będzie gwarantował solidność. A tego zdecydowanie brakowało. Po premierowym sezonie w barwach „Wojskowych”, w których wystąpił raptem w siedmiu meczach, został wypożyczony do Lechii Gdańsk. Miał się tam ograć i wrócić do Warszawy walczyć o wyjściową jedenastkę. Nic z tego, bowiem razem z gdańską ekipą zanotował spadek do Fortuna 1. Ligi. Sam przy tym nie wyglądał na tyle obiecująco, żeby jakkolwiek o nim myśleć w kontekście kadry Legii na sezon 2023/24.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że dołączyłem do Maccabi Netanja. Chcę pomóc i zrobić wszystko co w mojej mocy. Od pierwszej chwili poczułem zaufanie klubu. Chciałbym odwdzięczyć się dobrą postawą na boisku i poza nim – powiedział Abu Hanna w rozmowie z oficjalną stroną Maccabi Natanja.
Z nowym pracodawcą podpisał kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2025 roku z możliwością przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. W minionym sezonie zespół ten zajął 4. miejsce w izraelskiej ekstraklasie. Co ciekawe, w klubie tym występuje niejaki Patrick Twumasi. Ghańczyk jest dobrze znany kibicom Legii z pamiętnego przegranego spotkania z kazachską Astaną. Twumasi strzelił wówczas gola na 3:1, dobijając ówczesnych mistrzów Polski.