Potwierdził się najgorszy możliwy scenariusz. Podczas wczorajszego meczu towarzyskiego z Puszczą Niepołomice, lider Rakowa Częstochowa Ivi Lopez doznał kontuzji, po której musiał opuścić murawę. Przeprowadzony rezonans potwierdził zerwanie więzadeł krzyżowych (ACL). W najbliższych dniach hiszpański pomocnik przejdzie zabieg rekonstrukcji więzadła i rozpocznie rehabilitację. Obecnie trudno wyrokować jak długo będzie pauzować od gry, jednak w tym roku Iviego możemy już nie zobaczyć na murawie.
Ivi Lopez praktycznie od początku swojego pobytu w Rakowie Częstochowa jest największą gwiazdą drużyny
Do tego momentu uzbierał 49 goli i zaliczył 30 asyst. W sezonie 2021/22 świętował koronę króla strzelców Ekstraklasy. Współczesne sukcesy zespołu Marka Papszuna w ogromnym stopniu opierały się na potencjale Hiszpana. Teraz, gdy Raków stoi przed szansą walki o Ligę Mistrzów – Ivi Lopez doznaje poważnej kontuzji. Trudno w takiej chwili nie narzekać na niesprawiedliwy los. Częstochowianie staną w takiej sytuacji przed decyzją – poszukiwania klasowego zastępstwa, czy też postawienia na innego z zawodników, którzy są już w klubie. Wydaje się, że zadatki na lidera ma chociażby Vladyslav Kochergin. Trener Dawid Szwarga będzie miał teraz ból głowy, a kibice przekonają się czy powiedzenie, że „nie ma ludzi niezastąpionych” sprawdzi się w przypadku Rakowa. Walka o Ligę Mistrzów bez Iviego? To będzie trudne zadanie.