Dawid Drachal zadziwił całą piłkarską Polskę pod koniec sezonu 2022/23, gdy jeszcze jako piłkarz Miedzi Legnica wyznał w mediach, że wierzy w zdobycie Złotej Piłki. Wielu internautów wyśmiała młodego piłkarza, lecz od tamtego momentu jego kariera paradoksalnie nabrała rozpędu. Drachal trafił do Rakowa Częstochowa, gdzie dostawał jednak znacznie za mało minut, żeby móc się rozwinąć. Wiosną jest szansa, że będzie grać częściej, bowiem resztę tego sezonu spędzi w GKS-ie Katowice.
GieKSa idealnym miejscem dla rozwoju Drachala?
20-latek z Radomia w obecnym sezonie PKO BP Ekstraklasy wystąpił w 10 meczach w barwach Medalików. Jak dotąd zaliczył tam po jednym golu i asyście. Nie zmienia to faktu, że na boisku spędził ledwo ponad 200 minut, czyli niezbyt wiele. Debiut w polskiej elicie zanotował prawie 3 lata temu, mając zaledwie 17 lat. W swoim CV znajdują się również mecze w młodzieżowej reprezentacji Polski. Katowicki klub wydaje się być dobrym miejscem na złapanie rytmu meczowego oraz możliwość odgrywania bardziej znaczącej roli w zespole. Drachal pokazywał niejednokrotnie, że talent i potencjał ma, tylko należy gdzieś go rozwijać. Aktualnie drużyna pod wodzą Rafała Góraka radzi sobie dobrze, zaczynając nowy rok od wygranej ze Stalą. Ponadto GKS stawia również na rodzimych graczy, a tych w Rakowie jest jak na lekarstwo. Drachal zmienił klub na zasadach wypożyczenia, które zakończy się wraz z sezonem 2024/25.
Meldunek z Katowic 🫡
— GKS Katowice (@_GKSKatowice_) February 5, 2025
INFO 👉 https://t.co/whr9zVcRqC pic.twitter.com/RZtuTJuHfd