West Ham pracuje pod nowym impulsem, a Nuno Espirito Santo szybko wprowadza zmiany oraz zdobywa zaufanie kibiców. Jego styl kontrastuje z poprzednią erą Grahama Pottera, dlatego już teraz trener stawia jasne wymagania wobec zarządu i oczekuje konkretów przed styczniowym oknem transferowym.
Portugalczyk ocenił skład uważnie, ponieważ już w dwóch meczach widoczne były jego idee taktyczne. West Ham grał lepiej przeciwko Evertonowi, chociaż rywale nie zawsze stwarzali łatwe sytuacje. Mimo to zespół wciąż potrzebuje wzmocnień, a najważniejszy punkt planu to nowy napastnik.
Trener jasno mówi o priorytetach
Potrzebuje atletycznego napastnika. Ma na myśli gracza, który rozbije obrony rywali. Liczy na zawodnika szybkiego i silnego fizycznie. Według źródeł Nuno preferuje transfery z opcją wykupu lub wypożyczenia z obowiązkiem. Klub może sprzedać graczy, by znaleźć środki.
Sytuacja w tabeli podbija stawkę
Po siedmiu kolejkach West Ham plasuje się nisko. Nadchodzą trudne mecze. Trzy z czterech kolejnych spotkań klub rozegra u siebie. To szansa na punkty przed listopadową przerwą reprezentacyjną. Szkoleniowiec oczekuje, że zarząd wesprze drużynę działaniami transferowymi.
W grze pojawiają się konkretni kandydaci
W mediach łączono klub z kilkoma napastnikami oraz skrzydłowymi, a rola agenta Jorge’a Mendesa może okazać się kluczowa. Nuno zdaje sobie z tego sprawę i wykorzystuje dostępne kontakty, jednak to zarząd musi podjąć decyzje.
Trener nie ukrywa twardej wizji, ponieważ ostrzega, że brak wzmocnień może mieć poważne skutki. Wspomniał również o ryzyku spadku, jeśli zespół nie podniesie formy, co sprawia, że jego słowa brzmią jak ultimatum. West Ham ma teraz wybór: działać szybko albo liczyć kosztem sytuacji w tabeli.
Nuno jasno przekazał swoje oczekiwania, a teraz piłka leży po stronie właścicieli. Fani i eksperci będą uważnie obserwować ruchy klubu w styczniu.