Legia Warszawa jest o krok od sfinalizowania intrygującego transferu. Na Łazienkowską trafić ma Henrique Arreiol, 20-letni defensywny pomocnik ze Sportingu Lizbona, uważany za jeden z największych talentów akademii w Alcochete.
Jak informuje Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, Arreiol ma już przebywać w Warszawie, gdzie przejdzie testy medyczne. Jeśli wypadną pomyślnie, Legia podpisze z nim czteroletni kontrakt. To transfer, który może znacząco wzmocnić środek pola Wojskowych zarówno tu i teraz, jak i w perspektywie kilku sezonów.
Kim jest Henrique Arreiol?
Urodzony 21 czerwca 2005 roku w Santa Cruz Portugalczyk mierzy 187 cm i występuje głównie na pozycji defensywnego pomocnika, choć może grać również jako środkowy pomocnik. Jest reprezentantem Portugalii U-20, wcześniej występował w kadrach U-17 i U-16. Jego wartość rynkowa według serwisu Transfermarkt wynosi 1 mln euro, a dotychczasowy kontrakt ze Sportingiem obowiązywał do 30 czerwca 2025 roku.
W minionym sezonie Arreiol rozegrał 34 mecze we wszystkich rozgrywkach, spędzając na murawie 2263 minuty. Występował zarówno w rezerwach Sportingu, jak i w młodzieżowej Lidze Mistrzów UEFA.
Portugalskie media określają go jako nowoczesnego, wszechstronnego pomocnika. Wyróżnia się dobrym przeglądem pola, precyzyjnym podaniem, świetnym ustawianiem się i umiejętnością gry pod presją w ciasnych przestrzeniach. Potrafi szybko uwolnić piłkę jednym lub dwoma kontaktami, dobrze radzi sobie z progresją akcji i stanowi zagrożenie ostatnim podaniem. Według „Football Talent Scout” najlepiej pasuje do roli defensywnego pomocnika w ustawieniu 4-3-3. Boiskową charakterystyką porównywany jest do Thiago Motty.
Henrique Arreiol – seans.
— Oskar Mochnik (@Oskar_M04) August 14, 2025
pic.twitter.com/XvnwbDcFt9
Sprowadzenie Arreiola można traktować jako inwestycję w przyszłość. Choć wciąż jest młodym zawodnikiem wymagającym dalszego rozwoju, Legia może liczyć, że szybko wkomponuje się w zespół i stanie się ważnym elementem drugiej linii. Portugalczyk nie przedłużył umowy ze swoim dotychczasowym pracodawcą, więc do Polski przeniesie się jako wolny gracz. Jeśli transfer zostanie dopięty, Ekstraklasa zyska kolejną interesującą postać, której rozwój warto śledzić.