Po angielskiej Premier League do gry powróciła także Ligue 1. Swoje mecze wygrało Lille oraz Monaco, a na koniec dnia mistrz Francji, Paris Saint-Germain podjął przedostatni w tabeli Strasbourg. Do drużyny ekspresowo po Mundialu powrócili Kylian Mbappé oraz Neymar; Leo Messi zaś wciąż świętuje tryumf z Kataru.
Strasbourg szybko rozpracowany
Zawodnicy Christophe’a Galtiera długo nie musieli szukać sposobu na przyjezdnych. Po pierwszym kwadransie dominacji w posiadaniu piłki PSG zdołało wywalczyć rzut wolny z boku pola karnego. Do piłki podszedł Neymar, który świetnym dośrodkowaniem wystawił piłkę swojemu rodakowi. Marquinhos nie pomylił się w dogodnej sytuacji i mocnym strzałem otworzył wynik meczu. Przez kolejny kwadrans wydawało się, że Paryżanie mają pełną kontrolę nad spotkaniem. Strasbourg jednak jeszcze w pierwszej części meczu zagroził gospodarzom i zakomunikował, że nie zamierza się poddawać.
Dobre zakończenie pierwszej części meczu dało o sobie znać po przerwie. Zawodnicy Strasbourga wykorzystali słabą koncentrację rywali w 51. minucie. Adrien Thomasson wpadł w pole karne i próbował zagrać głębiej w szesnastkę. Piłkę przeciął Marquinhos , ale ta powędrowała do bramki obok zaskoczonego Gianluigiego Donnarummy. To był jednak dopiero początek problemów…
Neymar wylatuje z boiska
W 61. minucie Neymar dostał żółtą kartkę za uderzenie rywala w twarz, a już kilka chwil później został wyrzucony z boiska za próbę wymuszenia rzutu karnego. Trzeba przyznać, że taka decyzja była jedyną słuszną w tej sytuacji. Sam Brazylijczyk zaś już wcześniej w tym meczu nadużywał zaufania sędziego i za wcześnie kładł się na boisko.
Strasbourg nawet z przewagą liczebną nie potrafił zagrozić zbytnio bramce rywali. „Paryżanie” również mimo usilnych starań długo nie potrafili przebić się przez defensywę rywali. Na ratunek przybył jednak Kylian Mbappé. Francuz w doliczonym czasie gry wywalczył rzut karny, który następnie mocnym strzałem wykorzystał.
Bez Neymara z Lens
Mimo szczęśliwego zakończenia PSG ma powody do zmartwienia. Gdy emocje po zwycięstwie rzutem na taśmę opadną w obozie mistrzów Francji zacznie się „liczenie strat”. Już pierwszego stycznia naprzeciw drużyny Christophe’a Galtiera stanie drugie w tabeli Lens, a powodów do zakłopotania przed tym meczem jest kilka. Dzisiejsza gra PSG nie wyglądała za dobrze, zaś Mbappé do momentu czerwonej kartki Neymara nie był zbytnio widoczny. Na Stade Félix-Bollaert Francuz będzie musiał wziąć grę drużyny na swoje barki, ponieważ dwie pozostałe gwiazdy będą oglądać ten mecz z domu (lub z wakacji w przypadku Messiego).