Next Gen ATP Finals: Rozlosowano grupy. Jak poradzi sobie główny faworyt? 

Poznaliśmy właśnie podział na grupy w zbliżającej się imprezie finałowej dla zawodników poniżej 21 roku życia. Po wycofaniu się Jakuba Mensika murowanym faworytem stał się 20-letni Amerykanin Learner Tien, który jako jedyny spośród tegorocznych uczestników znajduje się w najlepszej setce światowego rankingu. I to nie wszystko, ponieważ jego przewaga rankingowa nad rozstawionym z “dwójką” – Alexandrem Blockxsem to aż 88 pozycji, a różnica punktowa pomiędzy nimi to dokładnie 1008 punktów. 

W grupie “niebieskiej” znalazł się wspomniany właśnie Tien, który będzie mierzyć się w niej dwoma Hiszpanami: Martinem Landaluce’m, oraz Rafaelem Jodarem oraz Norwegiem: Nicolaiem Budkovem Kjaerem. To, że Amerykanin wyjdzie z grupy jest bardzo prawdopodobne, ponieważ jego doświadczenie na tym najwyższym poziomie rozgrywkowym: ATP Tour jest nieporównywalnie większe od tego z czym do czynienia mieli jego rywale. 

REKLAMA

Obaj Hiszpanie na co dzień rywalizują w turniejach rangi Challenger i w ostatnim czasie osiągali w nich spore sukcesy. Norweg natomiast próbował w poprzednich tygodniach swoich sił chociażby w kwalifikacjach do imprez ATP 250 w Metz, czy nawet głównych turniejach w Sztokholmie i Wiedniu (ATP 500). Nie może jednak zaliczyć tych występów do udanych, ponieważ nie zdołał wygrać tam ani jednego meczu i przyleciał do Jeddah z serią czterech porażek z rzędu. 

Kto zagra w drugiej grupie? 

Grupa “czerwona” dla odmiany zawiera zawodników z czterech różnych państw. Najwyżej rozstawiony (poza Tienem) – Alexander Blockx będzie podejmował w niej Chorwata: Dino Prizmica, Amerykanina: Nishesha Basavareddy’ego oraz Niemca: Justina Engela. 

Prizmica polscy kibice mogą pamiętać z tegorocznego challengera w Kozerkach, gdzie zaszedł aż do finału, przegrywając dopiero z Kamilem Majchrzakiem. Od tego czasu nie rywalizował już w żadnej imprezie niższej rangi, występując na przykład w US Open (po kwalifikacjach), w Sztokholmie, czy w Pucharze Davisa. I szczególnie emocjonujący pojedynek rozegrał właśnie tam. Był to mecz z Francuzem Corentinem Moutetem, gdzie Chrowat po ponad trzech godzinach walki musiał jednak uznać wyższość bardziej doświadczonego rywala. Pokazał się natomiast z bardzo dobrej strony i zapewnił swojemu zespołowi, jak i kibicom całe mnóstwo emocji. 

Pozostała trójka zawodników w “czerwonej” grupie rywalizuje głównie na poziomie ATP Challenger Tour i podobnie jak Prizmic zdarza im się wystąpić w turniejach głównego cyklu. W przypadku Basavareddy’ego były to imprezy w Szanghaju, gdzie przegrał z późniejszym mistrzem – Valentinem Vacherotem, turniej w Pekinie, czy nawet wielkoszlemowe US Open. 

Blockx próbował swoich sił w Metz i Brukseli, a najmłodszy z nich – Justin Engel grał w kwalifikacjach do nowojorskiego szlema. 

W tej grupie z racji braku jednego wyraźnie lepszego tenisisty możemy mieć o wiele więcej dramaturgii i emocji związanych z awansem do półfinałów. Tutaj żaden nie wybija się na pierwszy plan, tak jak w przypadku grupy “niebieskiej”, więc sprawa wyjścia do najlepszej czwórki pozostaje otwarta. 

Start Next Gen ATP Finals zaplanowano na 17 grudnia. 

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    142,782FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ