W październiku 2020 roku Legia Warszawa przegrała z kretesem z Karabachem Agdam, odpadając z eliminacji Ligi Europy. Śmiechom nie było końca, a powiedzenie „bach, bach Karabach” długo towarzyszyło piłkarzom mistrza Polski. Dziś okazuje się, że napastnik Karabachu – Mahir Emreli – może opuścić Azerbejdżan, by… wzmocnić warszawski zespół. Taką informację podał portal legia.net.
Mahir Emreli – bo o nim mowa – spędził wówczas na murawie niecałe pół godziny. Ma 23 lata, a barwy klubu z Agdam reprezentuje od 2015 roku. W tym sezonie rozegrał 28 meczów, strzelając 20 goli i czterokrotnie asystując. Jest także reprezentantem Azerbejdżanu – na swoim koncie ma 26 występów i 4 bramki.
Co najistotniejsze – wraz z końcem czerwca 2021 roku wygasa mu kontrakt z Karabachem, więc do Legii mógłby trafić z darmo. Doliczyć należy oczywiście premię za sam podpis oraz prowizję dla agenta. Emreli nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji co do przyszłego pracodawcy. Oprócz oferty z Warszawy, ma także na stole propozycje z Portugalii, Węgier, Rosji czy Turcji. Kilka dni temu pojawiły się także pogłoski, że angażem Emreliego jest zainteresowana… Wisła Kraków.
Emreli byłby trzecim Azerem w historii Ekstraklasy. Wcześniej grało u nas dwóch obywateli tego kraju – bramkarz Ruslan Mecidov w Widzewie Łódź oraz obrońca Sasa Yunisoglu w Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski (aktualnie klasa okręgowa).