Niewiarygodne sceny we francuskim miasteczku Clermont. Pierwsze 30 minut rywalizacji pomiędzy Clermont Foot Mateusza Wieteski oraz RC Lens Przemysława Frankowskiego nie zwiastowało katastrofy, która przydarzyła się gospodarzom w kolejnych 5 minutach. Tymczasem między 31. a 35. minutą meczu Lois Openda zanotował najszybszego hattricka w historii Ligue 1, a defensywa rywali zaliczyła prawdopodobnie najgorszy występ na tym poziomie.
Niewytłumaczalna postawa obrony Clermont
Coś takiego po prostu nie miało prawa przydarzyć się 11 drużynie w tabeli francuskiej elity. Często w kontekście karygodnych błędów defensywnych mówi się o paraliżu, nagłym przypływie niemocy czy serii niefortunnych zdarzeń. Ale to jest chyba jakiś nowy rekord, biorąc pod uwagę ogrom pomyłem i odstęp czasu w jakim przydarzyły się graczom z naprawdę niemałym doświadczeniem w tym fachu.
Z naszej perspektywy najbardziej szkoda w tym przypadku Mateusza Wieteski. Polski obrońca rozgrywa naprawdę solidny sezon na francuskiej ziemi, a dziś popełnił dwa fatalne błędy, z którego jeden doprowadził bezpośrednio do utraty trzeciej bramki. Miejmy nadzieję, że 26-latek będzie w stanie szybko podnieść się po takim występie.
Najlepszy możliwy sposób na przełamanie
RC Lens bez zwycięstwa od 19 lutego, Lois Openda bez gola od 11 stycznia. Trzecia siła Ligue 1 z belgijskim napastnikiem na czele potrzebowała przełamania i w końcu je znalazła. 23-letni Openda miał bardzo udaną jesień, ale w ostatnich miesiącach zmagał się ze strzelecką blokadą. Od dłuższego czasu Belg szukał swojego 10 trafienia w Ligue 1 i dziś worek z bramkami rozwiązał się dla niego po całości. Openda wpisał się na listę strzelców w 31, 34 oraz 35 minucie meczu, zaliczając najszybszego hattricka w historii Ligue 1. Oczywiście, można powiedzieć że ogromna w tym zasługa obrony Clermont, ale zawsze trzeba potrafić znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Po takim występie Openda powinien odblokować się na dobre, dzięki czemu jego forma strzelecka ma szanse wrócić na właściwe tory.