W pierwszych 10. kolejkach Premier League strzelili 12 goli i zaliczyli 5 ostatnich podań. To nie statystyki zespołu z dolnej części tabeli, a formacji defensywnej Chelsea. Żadna formacja The Blues nie jest tak skuteczna pod bramką rywala, jak ich defensywa. W rozgrywkach ligowych w każdym meczu, w którym zespół Thomasa Tuchela trafiał do siatki – obrońca miał udział przy co najmniej jednym golu. Chelsea odwróciła słynne powiedzenie. U nich najlepszym atakiem jest obrona.
Oczywiście łatwiej o taki dorobek drużynie, która w każdym meczu wychodzi trójką środkowych obrońców i wahadłowymi. Raz, że na boisku jest po prostu więcej obrońców, a dwa – wahadłowi mocno angażują się w tym systemie w ataki zespołu. Jednak odsetek goli, w których uczestniczą piłkarze grający w linii defensywy w The Blues robi ogromne wrażenie. We wszystkich rozgrywkach jest to aż 60%. W Premier League z kolei wynosi nawet o 5% więcej.
Wahadłowi z ciągiem na bramkę
W ostatnich czterech meczach Premier League Reece James i Ben Chilwell strzelili łącznie 6 bramek. Mimo, że w tym sezonie nie rozegrali wielu minut w lidze i tak są w czołówce klasyfikacji kanadyjskiej wśród obrońców. Chilwell wrócił z EURO w słabej dyspozycji i zajęło mu sporo czasu, aby wygryźć Marcosa Alonso z podstawowej jedenastki. Reece James również pojawił się w klubie trochę później ze względu na Mistrzostwa Europy, ale do składu wskoczył szybciej, bo już w 2. kolejce z Arsenalem. Po drodze przytrafiła mu się jednak czerwona kartka, potem kontuzja i tak wyszło, że również w tym sezonie grał rzadko. Niewielka liczba minut sprawiła, że z nim na boisku Chelsea nie straciła jeszcze gola, a jako, że sam zdobył cztery to internauci zdążyli podłapać, iż indywidualnie ma lepszy bilans bramkowy (+4) niż Arsenal (-1), czy Tottenham (-7).
Po ostatnich meczach ciężko już sobie wyobrazić, że podstawowa para wahadłowych będzie wyglądać inaczej. Aby unaocznić sobie, jak wysoko grają Ben Chilwell i Reece James wystarczy spojrzeć na ich heatmapy z obecnego sezonu.
W ostatnich meczach wahadłowi Chelsea często pojawiają się w polu karnym lub nawet schodzą do środka przed szesnastkę skąd łatwiej o zdobycie bramki po uderzeniu z dystansu. Być może jest to jedno z założeń Tuchela przy absencji Lukaku, ponieważ obecnie gole rozkładają się na wielu zawodników. W przeliczeniu na 90 minut Reece James notuje najwięcej kontaktów z piłką w polu karnym wśród obrońców, a Chilwell jest trzeci. W statystyce xGI/90 (expected goal involvement na 90 minut) James jest drugi, a trzecie miejsce zajmuje Marcos Alonso.
Obrona groźna w powietrzu
Wahadłowi Chelsea zdecydowanie częściej uczestniczą przy golach, ale nie możemy zapominać też o ich kolegach ze środka defensywy. Bo oprócz nienagannej postawy w defensywie potrafią także odnaleźć się pod bramką przeciwnika. W Premier League Chelsea strzeliła 5 goli po stałych fragmentach gry. Na listę strzelców wpisywali się Chalobah, Thiago Silva i Antonio Rudiger, a w Lidze Mistrzów przeciwko Malmo gola strzelił Christensen – pierwszego w seniorskiej drużynie Chelsea.
Obrońcą, który dla ofensywy robi szczególnie dużo jest Antonio Rudiger. Ustawienie z trójką stoperów daje Niemcowi pole do popisu w odważnym wprowadzaniu piłki w ostatnią tercję rywala. Rudiger jest szybki, ma świetne warunki fizyczne i całkiem niezłą technikę, co sprawia, że bardzo często widzimy go zapędzającego się pod bramkę rywala. Czy to w cierpliwie budowanym ataku pozycyjnym, czy po tym, jak Niemiec przejmie piłkę na połowie rywala podczas zakładania pressingu przez cały zespół.
Heatmapa kontaktów z piłką Rudigera jest – jak na środkowego obrońcę – dość unikalna.
Antonio Rudiger ma również tendencję do strzelania z dystansu, najczęściej właśnie wtedy, kiedy rywal zostawi mu sporo miejsca na wprowadzenie futbolówki pod jego pole karne. Tylko trzech obrońców w tym sezonie Premier League oddało więcej strzałów od 28-latka.
Indywidualny bilans
Na sam koniec indywidualne zestawienie udziałów przy bramkach każdego obrońcy Chelsea (liczymy wszystkie rozgrywki):
Reece James – 4 gole i 3 asysty
Ben Chilwell – 3 gole
Cesar Azpilicueta – 3 asysty
Trevoh Chalobah – 2 gole
Thiago Silva – gol i asysta
Marcos Alonso – gol i asysta
Antonio Rudiger – gol i asysta
Andreas Christensen – gol
Łącznie 13 goli i 9 asyst. 22 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej w 17 meczach.
Chelsea w tym sezonie miała strzelać o wiele więcej bramek niż w poprzednim po przyjściu Thomasa Tuchela. I tak też się dzieje. Tylko sam trener chyba nie spodziewał się, że odpowiedzialność za to na początku sezonu wspólnymi siłami wezmą obrońcy.