Najlepsza jedenastka Mistrzostw Świata w Katarze

Bramkarz – Dominik Livaković

Chorwaccy bramkarze na ostatnich mundialach zapadają w pamięć, a specjalizują się w bronieniu jedenastek. W 1/8 finału z Japonią Livakovic został trzecim golkiperem w historii MŚ, który obronił trzy rzuty karne w trakcie konkursu. W ćwierćfinale Chorwat zatrzymał za to Brazylijczyków. Przez 120 minut obronił aż 10 strzałów wielokrotnie ratując zespół w trudnych sytuacjach, a w serii jedenastek zatrzymał uderzenie Rodrygo. Żaden bramkarz (nawet Wojtek Szczęsny) nie ma tak dobrego współczynnika „post-shot xG”, który na podstawie uderzeń rywala określa ilu golom zapobiegł bramkarz. Nic dziwnego, że już w trakcie turnieju media pisały o zainteresowaniu Livakoviciem przez Bayern, ale czynnikiem utrudniającym bramkarzowi Dinama Zagrzeb wielki transfer może być słaba gra nogami.

REKLAMA

Lewy obrońca – Theo Hernandez

Nie ładnie to zabrzmi, ale Theo „skorzystał” na kontuzji swojego brata w pierwszym meczu mundialu. Gdyby nie ona, to przecież najprawdopodobniej pozostałby jedynie rezerwowym. A tak, to rozegrał 6 spotkań, a jedynym, które ominął, było starcie z Tunezją. Zanotował dwie asysty, do których dołożył bardzo ważną bramkę w półfinale z Marokiem. W ofensywie pokazywał pełen wachlarz możliwości, sprawiając razem z Mbappe ogromne problemy rywalom na lewej stronie boiska. Nie obyło się bez błędów, jak chociażby sprokurowany karny z Anglią. Całościowo jednak był wartością dodaną dla drużyny.

Środkowy obrońca – Josko Gvardiol

Ma dopiero 20 lat, a przez większość turnieju zachowywał się jak absolutny profesor na pozycji środkowego obrońcy. Nic dziwnego, że już w tej chwili biją się o niego największe kluby na świecie. Gvardiol ma wszystko, czego potrzebuje nowoczesny stoper – warunki fizyczne, dynamikę, skuteczność w pojedynkach, wyprowadzenie piłki… Gigantycznie utalentowany zawodnik, który dokłada do swoich umiejętności prawdziwy charakter i pierwiastek „walczaka”. Jeśli zdrowie dopisze, w kolejnych latach będzie stanowił o sile reprezentacji Chorwacji oraz drużyny klubowej która pozyska go za niemałe pieniądze.

Środkowy obrońca – Thiago Silva

Jeden z dwóch zawodników spoza półfinalistów, który znalazł się w naszej najlepszej jedenastce mundialu. Thiago Silva jak zawsze grał niczym profesor. Znakomicie się ustawiał i czytał intencję przeciwnika, czysto odbierał piłkę i efektywnie rozgrywał. Jego Brazylia miała jedną z najlepszych defensyw na Mistrzostwach Świata. Z Thiago Silvą stracili zaledwie dwa gole w czterech meczach (w tym jeden przy prowadzeniu 4:0). Mimo 38 lat Thiago Silva cały czas gra na najwyższym światowym poziomie i nie wydaje się, aby szybko zszedł ze sceny. Wszystkie braki jakie może powodować wiek reprezentant Canarinhos nadrabia inteligencją boiskową i doświadczeniem. Oglądanie tego typu środkowych obrońców w akcji to czysta przyjemność.

Prawy obrońca – Achraf Hakimi

Hakimi był jednym z liderów reprezentacji Maroka, która dość niespodziewane zajęła 4 miejsce na mundialu. Największym zaskoczeniem jest to, że tak ofensywnie grający boczny obrońca został wpasowany do drużyny stawiającej na defensywę. Hakimi więc pomagał w obronie, doskonale spełniając swoje obowiązki, a przy tym tworzył zagrożenie w ataku. W samym półfinale z Francją jego średnia pozycja przypominała bardziej ustawienie skrzydłowego, aniżeli bocznego obrońcy. Do tego nie można zapomnieć o spokojnie wykonanej jedenastce w serii rzutów karnych w starciu z Hiszpanią – co nie było tak proste, jak pokazał nam ten turniej.

Defensywny pomocnik – Sofian Amrabat

Zawodnik, który występami w Katarze znacząco podbił swoją wartość. Emanował spokojem, ale nie brakowało w jego grze brawury. Wszystko na pozycji defensywnego pomocnika, gdzie jedna pomyłka może decydować o losach meczu. Amrabat podczas całego turnieju nie popełnił ani jednego błędu, który skutkowałby oddaniem strzału przez rywala. To, co zapamiętamy najbardziej to jego rajdy z piłką na własnej połowie boiska. Imponował panowaniem nad piłką, a także zmysłem taktycznym i przeglądem pola. To on dyrygował drużyną podczas wychodzenia spod pressingu rywala. To, że Maroko grało tak znakomicie w obronie, jest w dużej mierze jego zasługą.

Środkowy pomocnik – Enzo Fernandez

Zasłużenie laureat nagrody dla Najlepszego Młodego Zawodnika Mistrzostw Świata. To nieprawdopodobne, jakiego rozpędu nabrała kariera 21-letniego Argentyńczyka. Jeszcze latem zeszłego roku reprezentował barwy rodzimego River Plate. Dziś jest jednym z najbardziej perspektywicznych piłkarzy na swojej pozycji, gwiazdą Benfiki i mistrzem świata. To pokazuje, jak niezwykle dojrzały mimo młodego wieku jest ten chłopak. Wszedł do kadry Argentyny posiadającej gwiazdy pokroju Messiego, Di Marii, czy Lautaro Martineza bez najmniejszych kompleksów i odmienił grę Albicelestes. Zapewne już niebawem zobaczymy Enzo Fernandeza w jednym z topowych europejskich klubów.

Środkowy pomocnik – Antoine Griezmann

Przed finałem pojawiały się nawet opinie, że Griezmann jest najlepszym zawodnikiem tego mundialu. Mecz z Argentyną jednak zupełnie mu nie wyszedł, ale nie zmienia to faktu, że piłkarz Atletico rozegrał fenomentalny turniej. Ex aequo z czterema innymi zawodnikami został najlepszym asystentem. Miał najwyższy współczynnik xA (oczekiwane asysty), a w liczbie kluczowych podań tylko Messi był w stanie mu dorównać. 31-latek wykręcił takie cyfry mając głębiej i mając o wiele więcej zadań defensywnych. Didier Deschamps – w obliczu kontuzji wielu ważnych zawodników – zdecydował się cofnąć Griezmanna do środka pomocy szukając kogoś kto uzupełni lukę po kreatywności Pogby i rozwiązanie się sprawdziło.

Lewy skrzydłowy – Kylian Mbappe

Jeżeli ktokolwiek podczas tego mundialu grał w tej samej lidze co Lionel Messi, to właśnie był nim Kylian Mbappe. Skoro przed meczami jednym z głównych tematów jest to, jak zatrzymać skrzydłowego/napastnika reprezentacji Francji, to tylko obrazuje, o jakiej skali talentu mówimy. Przekonaliśmy się zresztą o tym na własnej skórze podczas 1/8 finału. Może być „niewidoczny” przez długie momenty, ale końcowo i tak jest postacią decydującą. Mówimy przecież o zawodniku, który zdobył hat-tricka w finale Mistrzostw Świata, a podczas całego turnieju wpisywał się na listę strzelców aż 8 razy. Ostatni raz taki wynik na mundialu wykręcił Ronaldo Nazario w 2002 roku. Mbappe to fenomen.

Prawy skrzydłowy – Bruno Fernandes

Na pierwszy rzut oka Bruno Fernandes nie pasuje na prawe skrzydło, ale… na tej pozycji ustawiał go właśnie Fernando Santos, więc i my idziemy tym tropem. Portugalczyk zaliczył przede wszystkim znakomitą fazę grupową, w której w dwóch meczach (w trzecim selekcjoner dał mu odpocząć) strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty. W 1/8 finału ze Szwajcarią znów dołożył ostatnie podanie. Według statystycznego portalu Sofascore ma najlepszą średnią notę ze wszystkich występów na mundialu w Katarze. Bruno w każdym meczu wyróżniał się kreatywnością i wcielał się w rolę lidera reprezentacji Portugalii.

REKLAMA

Napastnik – Leo Messi

Co tu dużo mówić… najlepszy z najlepszych, gość z innego wymiaru który postanowił zaszczycić nas swoją grą. Podczas mundialu w Katarze zgadzało się w jego przypadku wszystko. Liczby (7 goli, 3 asysty), mentalność (6/7 trafionych rzutów karnych), rola lidera i prezentowanie tego pierwiastka magii, którym od zawsze nas fascynował. Po prostu GOAT, który może być wzorem dla piłkarzy kolejnych pokoleń, aspirujących do walki o najwyższe piłkarskie cele.

Grafika: ZT Graphics

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    107,595FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ