Manchester City desperacko potrzebuje punktów w Premier League, aby gonić czołówkę. Morale zespołu z pewnością poprawiły się w ostatnich dniach po wygraniu Klubowyh Mistrzostw Świata. Dziś zespół Pepa Guardioli czekala bardzo trudna przeprawa, ponieważ jechali na Goodison Park zagrać z Evertonem, który w ostatnich tygodniach jest w znakomitej formie.
Do składu Man City wrócił Stones, więc wrócił także system, który dawal Man City potrójną koronę
Anglik wchodził do drugiej linii w fazie posiadania piłki i Obywatele dobrze rozpoczęli mecz, jednak Everton po przetrwaniu początkowego szturmu wszedł na swoje obroty i stał się dla City równorzędnym rywalem. W 29. minucie po dobrym pressingu i odebraniu piłki pod polem karnym przeciwnika piłkę wzdłuż pola karnego zagrał McNeil, a drugi skrzydłowy – Jack Harrison – wbiegł na bliższy słupek i dał prowadzenie gospodarzom. Gra zespołu Seana Dyche’a mogła się podobać. Mimo że do przerwy oddali tylko 4 strzały to były one sporym zagrożeniem dla Edersona.
Pep Guardiola może za to mówić o pechu, ponieważ jeszcze w pierwszej połowie John Stones musiał opuścić boisko z powodu kolejnej kontuzji, a trener był zmuszony szukać innych rozwiązań. Manchester City do końca pierwszej połowy nie grał zbyt dobrze. Często mieli już problemy przy pressingu Evertonu, a gdy udało się zepchnąć rywala głębiej do defensywy to nadal mieli kłopoty, aby stworzyć klarowne sytuacje.
Po zmianie stron goście nie potrzebowali jednak wiele czasu, aby odwrócić stan meczu
W 53. minucie gola na wagę wyrównania strzelił Phil Foden posyłając precyzyjne uderzenie zza pola karnego, a 9 minut później z rzutu karnego na 2:1 strzelił Julian Alvarez. Manchester City miał trudne wyzwanie, aby podnieść się z 0:1 na trudnym terenie, z dobrze dysponowanym rywalem, bez kilku kluczowych piłkarzy, ale stanął na wysokości zadania.
Po objęciu prowadzenia Manchester City przeszedł do trybu, w jakim grał przy takim stanie w poprzednich spotkaniach, czyli kontroli meczu. Everton próbował ożywic mecz podostrzając grę, ale sami nie potrafili zachować chłodnej głowy. W 87. minucie udowodnił to Jordan Pickford, który będąc przy linii bocznej popełnił błąd w rozegraniu i Bernardo Silva ustalil wynik spotkania na 3:1.
Everton 1:2 Manchester City (29′ Harrison – 53′ Foden, 62′ (k,) Alvarez, 87′ Bernardo Silva)
***
Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej