Mussolini błysnął w Serie B. Piłkarz, z którym Italia może mieć problem

Niedzielne popołudnie, Stadio Romeo Menti. Juve Stabia świętuje ważne zwycięstwo przeciwko Cesenie, które pozwoliło awansować na wysokie, 4. miejsce w tabeli Serie B. Kibice beniaminka świętują, żywiołowo wykrzykując nazwisko strzelca jedynego gola meczu. 21-latek zanotował swoje pierwsze trafienie w seniorskim futbolu, ale włoskie media i tak poświęcają mu sporo uwagi. Bohater Juve nazywa się Romano Floriani Mussolini i jest prawnukiem dyktatora Benito Mussoliniego.

Powyższy filmik w momencie pisania tego tekstu zanotował już 300 tysięcy wyświetleń. Temat generuje spore kontrowersje, co najlepiej widać w komentarzach. Część użytkowników serwisu X uważa wykrzykiwanie nazwiska włoskiego dyktatora za skandal. Wyobraźmy sobie bowiem sytuację, w której na meczu ligi niemieckiej widownia skandowałaby nazwisko pewnego austriackiego malarza. Okrzyki „Mussolini” w normalnej sytuacji byłyby pewnie napiętnowane przez władze ligi i media. Mówimy jednak o nazwisku jednego z zawodników. Czy można karać kibiców, którzy wspierają bohatera swojej drużyny?

REKLAMA

Floriani M., czy F. Mussolini?

Sytuacja nie jest jednoznaczna. Romano Floriani Mussolini jest prawnukiem Benito Mussoliniego, ale w przeszłości odcinał się od osoby swojego przodka, deklarując, że nie interesuje się polityką. Paradoks polega na tym, że zgodnie z włoskim prawem 21-latek powinien nazywać się Romano Floriani, przyjmując nazwisko ojca Mauro Florianiego. Włoski kościół i włoski urząd wyjątkowo zgodziły się, by dziecko urodzone w 2003 roku nosiło nazwiska obojga rodziców. Dlaczego zdecydowano się na taki krok? No cóż, wydaje się oczywiste, że chodziło o przedłużenie słynnego rodu. Romano już jako nastolatek unikał kontrowersji, występując w koszulce z napisem Floriani M. Co ciekawe, w 2016 roku trafił do Lazio, czyli klubu jasno kojarzonego ze skrajną prawicą. Gdzieś w międzyczasie Floriani M. stał się F. Mussolinim.

Obserwując komentarze w mediach społecznościowych, widzimy starcie dwóch grup. Jedynie podkreślają, że nie można krytykować piłkarza za jego kontrowersyjne nazwisko. Prawnuk nie może ponosić odpowiedzialności za winy pradziadka. Jednocześnie jednak trudno przymykać oko i udawać, że zawodnik nie jest wykorzystywany do polityki. Skoro rodzina nie chce być kojarzona z Duce, to dlaczego zrobiono wyjątek, by Romano nosił nazwisko Benito? Dlaczego występuje w koszulce z nazwiskiem Mussolini, skoro mógłby używać nazwiska Floriani? Przypomina to próbę gaszenia pożaru benzyną.

21-latek obecny sezon spędza na wypożyczeniu w Serie B, po którym może wrócić do Lazio. Juve Stabia ma jednak opcję transferu definitywnego, która w przypadku potencjalnego awansu zostanie pewnie aktywowana. Mussolini na boiskach Serie A? To nie jest nierealny scenariusz. Pytanie, czy włoscy kibice będą mogli swobodnie wykrzykiwać nazwisko niesławnego dyktatora, pozostaje póki co bez odpowiedzi.

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,770FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ