Morgan Rogers – odkrycie sezonu w Premier League?

Morgan Rogers przedstawił się ostatnio całej Europie. Jest ulubieńcem Unaia Emery’ego, który obdarzył go ogromnym zaufaniem. Żaden z ofensywnych piłkarzy Aston Villi nie zagrał w tym sezonie więcej minut od młodego Anglika. A ten wykorzystał swoją szansę, z miejsca stając się gwiazdą zespołu, na której The Villans opierają każdy swój atak. Śmiało można określić 22-latka mianem odkrycia tej kampanii w Premier League i to mimo tego, że 8 meczach tego sezonu zdobył tylko jednego gola i dwie asysty. Jeśli jakiś piłkarz ma być dowodem, że statystyki to nie wszystko co się liczy w futbolu, to jest nim właśnie Rogers.

Zawodnik, którego nie zamkną statystki – chociaż i te bywają u niego imponujące

Sposób gry i tego co Rogers robi z piłką jest unikatowy i daje Aston Villi ogromną przewagę, przede wszystkim w trudnych momentach. Zwłaszcza, że to piłkarz uniwersalny, czyli taki, z jakim najlepiej pracuje się Emery’emu. W tym sezonie można było oglądać Anglika w roli napastnika, zarówno podwieszonego za Olliem Watkinsem jak i obok niego, ofensywnego pomocnika, ale i wolnego elektrona, który łączy wszystkie trzy poprzednio wymienione pozycje oraz lubi zejść bliżej skrzydła. Czyni go to ekstremalnie trudnym do przeczytania przez innych menedżerów, a zarazem zatrzymania przez rywali na boisku. Zresztą, nawet gdyby udało się to zrobić, Rogers i znalazłby sposób na oszukanie obrońców.

REKLAMA

W Lidze Mistrzów nikt nie zaliczył od niego więcej udanych dryblingów, a żaden kolega z Aston Villi nie miał tyle rajdów progresywnych z piłką przy nodze. Dla 22-latka każda sekunda z futbolówką to okazja na znalezienie sposobu, by urwać się od rywala, założyć „siatkę”, w ekwilibrystyczny sposób wygrać pojedynek, a na koniec posłać dokładne podanie do Watkinsa, uciekającego już obrońcom. Anglik to książkowy przykład unikalnego piłkarza. Niewielu zawodników w dzisiejszej, taktycznej i ułożonej piłce można określić w podobny sposób.

Portale statystyczne jak FbRef próbując znaleźć innych ofensywnych graczy o podobnej charakterystyce wskazują na Kaouru Mitomę czy Marcusa Rashforda. Tylko, że obaj to skrzydłowi. Rogers potrafi czarować tak jak oni, tylko w środkowej części boiska. Tam, gdzie chętnych do zabrania mu piłki jest najwięcej. Dlatego sam myśląc o pomocniku grającym w taki sposób sięgam wspomnieniami do kompilacji Kaki. Jeśli 22-latek wciąż będzie rozwijał się w tak błyskawicznym tempie, to kto wie? Może będzie w stanie nawiązać do osiągnieć legendarnego Brazylijczyka. Jednak by tego dokonać Anglik świetne występy musi znacznie częściej kwitować golami i asystami.

Rogers to kolejna świetna inwestycja Aston Villi

Klub z Birmingham wykupił go zaledwie pół rok temu z Championship. Po zimowym okienku dużo głośniej było o Adamie Whartonie, który zamienił w tym samym czasie zamienił Blackburn na Crystal Palace. Wharton z miejsca zaimponował i wpisał się na listy najlepszych skautów w Europie. Rogers, starszy od niego o dwa lata, potrzebował nieco więcej czasu by znaleźć się na ustach kibiców. Ale gdy już to zrobił, to w fenomenalnym stylu. By dopełnić obraz tej transakcji, zostało już tylko podanie kwoty.

Aston Villa kupiła Anglika za niecałe 10 milionów euro z Middlesbrough. Ta cena wydaje się dzisiaj ogromną promocją, już nie pierwszą, ani nie ostatnią w ostatnich latach dla klubu z Birmingham. Rok wcześniej na Jhona Durana wydano 16,5 miliona. A Watkins, Leon Bailey, Youri Tielemans, Ezri Konsa, Emiliano Martinez, John McGinn i Boubacar Kamara, którzy dzisiaj decydują o sile klubu kosztowali niecałe 100 milionów funtów. Razem wzięci. Na Villa Park wiedzą, jak robić interesy.

***

Po więcej informacji o Premier League zapraszamy na grupę Kick & Rush – wszystko o lidze angielskiej

SPRAWDŹ TAKŻE
Więcej
    REKLAMA
    108,724FaniLubię

    MOŻE ZACIEKAWI CIĘ