Kiedy ktoś mówi „la liga”, w naszych myślach pojawia się wiele nazwisk rozpoznawalnych na całym świecie. Benzema&Vinicius, Kroos&Modrić, Pedri, Luis Suarez, Rakitić, David Silva. Sławne w świecie futbolu marki, kojarzone z wielkimi klubami. Tymczasem znaczna część wyjątkowej esencji hiszpańskich rozgrywek leży zupełnie gdzie indziej. Za kreację unikalnego klimatu La Ligi odpowiadają w dużej mierze postaci dla wielu anonimowe i nieznaczące. W poniższym tekście postaramy się przybliżyć wam część tych wyróżniających się na swój sposób graczy.
Bramkarz
Luis Maximiano (Granada CF)
85 interwencji, w tym 58 z obszaru pola karnego. Średnio 3.9 obronionych strzałów na mecz. 23-latek to kolejny wielki talent bramkarski z Portugalii, na którego warto zwrócić uwagę. Mimo młodego wieku, Maximiano jest w sezonie 21/22 jednym z najskuteczniejszych golkiperów w La Liga. W swoim portfolio ma już wiele zjawiskowych parad i meczów wybitnych jak ten ostatni przeciwko Realowi Madryt, kiedy zatrzymał 6 uderzeń samego Marco Asensio. W starciach z gigantami ligi pokazywał charakter i nieprzeciętne umiejętności. Za moment może znaleźć się na celowniku klubów ze znacznie wyższej półki niż Granada.
Obrońcy
Fran Garcia (Rayo Vallecano)
Młody zawodnik, który tak jak całe Rayo Vallecano zaskakuje w obecnym sezonie. Fran jawi się jako bardzo solidny boczny obrońca, grający bardzo odpowiedzialnie, ale potrafiący także zagrać dalej od własnej bramki. Mimo małego doświadczenia potrafi sprawić dużo kłopotów napastnikom rywali. Imponuje przygotowaniem technicznym, ale można tego oczekiwać od wychowanka Realu Madryt. Zresztą już pojawiają się plotki mówiące o jego możliwym powrocie do Los Blancos. Zainteresowanie jego osobą jest w tym przypadku zdecydowanie uzasadnione.
David Garcia (CA Osasuna)
Hiszpan rozgrywa aktualnie najlepszy sezon w swojej karierze. 28-latek to żelazna ostoja defensywy Osasuny. Prawdziwy lider, potrafiący wziąć sprawy w swoje ręce. Bardzo trudny do przejścia w pojedynkach 1v1, niezwykle skuteczny w swoich działaniach. Czynnikiem, który zdecydowanie wyróżnia go na tle innych środkowych obrońców La Liga, są gole. David ma aż 4 trafienia na swoim koncie – jest to przypadek wyjątkowy na skalę europejską. Możliwość posiadania w swoim składzie tak wszechstronnego defensora to prawdziwy skarb.
Daniel Vivian (Athletic Club)
Vivian szturmem wbił się do pierwszego składu Athletic Bilbao. Do tej pory występował tylko na niższych szczeblach rozgrywkowych, a już w tym sezonie jest podstawowym obrońcą drużyny z górnej części tabeli La Liga. Należy jednak zaznaczyć, że stracił dużo spotkań z powodu kontuzji. Przez długi czas był swoistym amuletem klubu, ponieważ Athletic przegrał dopiero w dwunastym meczu, w którym występował Daniel. Jednak jego wkład w drużynę to nie tylko przesądy czy szeroko pojęte szczęście. Polityka kadrowa klubu z Bilbao jest wyjątkowa w skali światowej, więc wielu młodych wyróżniających się zawodników na pewnym etapie otrzymuje szanse w pierwszej drużynie. Nie wszyscy są w stanie wybronić się poziomem, ale Vivian prezentuje się z bardzo dobrej strony, co niewątpliwie cieszy klub z Kraju Basków.
Juan Foyth (Villarreal CF)
Uniwersalny defensor mogący zagrać zarówno na prawej stronie jak i na środku obrony. W poprzednich sezonach zdarzało mu się również grywać na pozycji defensywnego pomocnika, jest zatem typem piłkarza będącym marzeniem każdego trenera. To zawodnik nieschodzący w ostatnim czasie poniżej pewnego poziomu i nic dziwnego, że pojawiają się pogłoski łączące go z silniejszymi klubami niż Villarreal. Argentyńczyk jest już piłkarzem z niemałym bagażem doświadczeń i wydaje się być gotowym na kolejny krok w karierze. Na pewno ktoś w niedługim czasie będzie chciał się skusić po 24-latka. Jak na razie to ostatni zdobywca Ligi Europy ma z niego niemałą pociechę.
Pomocnicy
Salva Sevilla (RCD Mallorca)
Definicja piłkarskiego wyjadacza, którego wieloletnie doświadczenie jawi się jako największy atut. W przeszłości występował m.in. dla Espanyolu czy Betisu, a teraz swoją bezcenną wiedzą wspomaga zespół z Majorki. 37-latek mimo upływu lat prezentuje na boisku stabilny, wysoki poziom. Pokazywał to już w zeszłym sezonie, kiedy w barwach Mallorki rozegrał 38 ligowych spotkań, w których zdobył 7 goli i 4 asysty, a jego drużyna awansowała do La Liga. Można by pomyśleć, że wzrost poziomu gry o półkę wyżej stanie się zbyt dużą barierą dla wiekowego Hiszpana. Nic z tych rzeczy. Sevilla dalej jest kluczową postacią swojego zespołu. Na swoim koncie ma 3 gole i 2 asysty w 15 spotkaniach. Wszystkie 3 trafienia zdobył po rzutach karnych – może się zatem pochwalić 100% skutecznością wykonywanych jedenastek. Kapitan i lider z prawdziwego zdarzenia, dla którego wysoka intensywność spotkań nie stanowi problemu. A czego zabraknie mu w nogach, to nadrabia głową. Prawdziwie wyjątkowa postać dla Mallorki i całej La Ligi.
Sergi Darder (RCD Espanyol)
Zawodnik, który jeśli jest w stanie regularnie pokazywać swoją najlepszą wersję, robi kolosalne wrażenie pod każdym względem. Przez pierwszą połowę sezonu rozgrywał niezłe zawody, ale poza momentami przebłysku zdarzały się również mecze bardzo przeciętne, żeby nie powiedzieć słabe. Gol i 2 asysty w pierwszych 18 spotkaniach były rezultatami zdecydowanie poniżej oczekiwań. Jednak Sergi Darder, jakiego mamy przyjemność oglądać od nieco ponad miesiąca, to absolutny kozak. 2 bramki i 3 asysty w 5 meczach, w tym gol+asysta z Barceloną oraz trafienie z Sevillą na wagę punktu. Darder w końcu prezentuje się jak piękna, ofensywna dziesiątka, której obserwowanie sprawia prawdziwą radość. Wątpię, że Hiszpan utrzyma aktualny poziom do końca sezonu, ale jeśli dalej będzie prezentował się tak znakomicie, to Espanyol raczej nie zdoła zatrzymać go u siebie na dłużej.
Chimy Avilla (CA Osasuna)
Argentyńczykowi z pewnością brakuje w tym sezonie liczb. 3 bramki i asysta w 24 meczach nie powalają na kolana. Jednakże kiedy obserwuje się grę tego ofensywnego piłkarza, można dostrzec „to coś”. Zawodnik Osasuny potrafi zachwycić poszczególnymi zagraniami oraz swoją zadziornością i zaangażowaniem. Od początku 2022 jest jednym z głównych motorów napędowych drużyny ze środka tabeli. Nie dość, że gra w sposób bardzo zdyscyplinowany i z zaangażowaniem wspiera defensywę, to od czasu do czasu potrafi dać jakiś element ekstra z przodu. W Argentyńczyku wciąż drzemią wielkie możliwości. Jeśli będzie w stanie nawiązać do dyspozycji sprzed zerwania więzadeł krzyżowych z 2020 roku, to znów stanie się jednym z najciekawszych piłkarzy w La Lidze.
Napastnicy
Enes Unal (Getafe CF)
Turecki snajper już w zeszłym sezonie pokazywał się z dobrej strony, ale brakowało mu liczb. Patrząc na obecne statystyki Unala, gołym okiem widać rozwój tego utalentowanego napastnika. 11 goli w 24 spotkaniach mówi samo za siebie. 24-latek potrafi być zabójczym egzekutorem, który ma ten instynkt killera. Pod wieloma względami osobiście przypomina mi Krzysztofa Piątka. Podobnie jak Polak nie zastanawia się zbyt długo co zrobić z piłką. Kiedy dostaje futbolówkę w polu karnym lub jego obrębie, od razu stara się strzelać, często z nieoczywistych pozycji. Jeśli Enes dopracuje takie aspekty jak gra z piłką przy nodze, drybling i praca dla zespołu, może stać się łakomym kąskiem na rynku transferowym.
Raul de Tomas (RCD Espanyol)
13 goli i 3 asysty w 23 meczach LaLiga. 43% bramek całej drużyny. Debiut w reprezentacji Hiszpanii. Espanyol może nie zachwycać w obecnym sezonie, ale „RDT” pokazuje się z naprawdę dobrej strony. 27-latek jest typowym lisem pola karnego, wszystkie bramki zdobył strzałami wewnątrz szesnastki. Potrafi strzelać zarówno słabszym zespołom, jak i potentatom, udowodnił to zresztą w ostatnim derbowym starciu przeciwko Barcelonie. Wtedy to zdobył kolejną bramkę, świetnie wychodząc na sytuację sam na sam, do tego dołożył asystę. Wychowanek Realu Madryt świetnie czuje się w lidze hiszpańskiej i ciekawym jest, czy dostanie jeszcze szansę w większym klubie. Przygoda w Benfice była nieudana, ale przed Raulem de Tomasem jeszcze sporo grania na najwyższym poziomie.
Lucas Boye (Elche CF)
Zawodnik, który potrafi wyłamać się ze schematów. Nie jest typową „9” czekającą na podania w polu karnym rywala. Może pochwalić się bardzo dobrym dryblingiem i uderzeniem z dystansu. Poza tym już nie raz obsługiwał swoich kolegów świetnymi podaniami. Do tej pory zdobył 7 goli, a do tego dołożył 3 asysty. O tym, że potrafi zaskakiwać, najlepiej pokazało spotkanie z Realem Madryt. Wówczas zdobył bramkę i zanotował asystę, walnie przyczyniając się do remisu z Królewskimi na Santiago Bernabeu. Bardzo ciekawy zawodnik, z niekonwencjonalnymi pomysłami i ogromną ochotą do pokazywania swoich umiejętności w pojedynkach jeden na jeden.
Jak zatem widzicie, talentu i potencjału pośród zawodników La Ligi nie brakuje. I wcale nie trzeba go szukać jedynie w zespołach z czołówki. Bez takich bohaterów drugiego planu żadna liga nie byłaby na swój sposób wyjątkowa.