Jeszcze przed rozpoczęciem zimowego okienka transferowego, jednym z najbardziej logicznych ruchów wydawały się przenosiny Szymona Czyża do Górnika Zabrze. 23-letni pomocnik Rakowa Częstochowa spędził w Zabrzu sezon 2023/24, jednak śląski klub nie zdołał zamienić wypożyczenia na transfer definitywny. Szymon Czyż wrócił do Częstochowy, ale rundę jesienną i początek rundy wiosennej spędził poza kadrą meczową zespołu Marka Papszuna, lecząc naderwanie więzadła krzyżowego. Według informacji Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl były reprezentant Polski U-21 wkrótce dopnie swego i zmieni pracodawcę, jednak jego nowym zespołem nie będzie Górnik, a Widzew Łódź.
Szymon Czyż wróci na właściwe tory?
23-latek rozegrał na boiskach PKO BP Ekstraklasy 55 spotkań, z czego 24 w barwach Górnika Zabrze. Mówimy o graczu, wokół którego zrobiło się spore zamieszanie, zanim zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Czyż rozwijał się bowiem w młodych drużynach Lazio Rzym, a w sezonie 2020/21 nieoczekiwanie zadebiutował nawet w Lidze Mistrzów. Niestety, to był wyjątek w jego przygodzie z Calcio.
Polak powrócił do swojej ojczyzny, przenosząc się do Warty Poznań, a następnie podpisując mowę z Rakowem Częstochowa. Do dziś nie dowiedzieliśmy się, ile Medaliki zapłaciły Zielonym za wykupienie środkowego pomocnika. Wiemy jednak, że Szymon Czyż nie przebił się w topowym zespole Ekstraklasy. Udało mu się jednak odbudować w Zabrzu, gdzie zaliczył solidny sezon. Problemy zdrowotne zabrały mu ostatnie pół roku, a że perspektyw na walkę o pierwszy skład Rakowa nie było, rozstanie od dawna wydawało się jedyną opcją.
Dlaczego akurat Widzew Łódź, a nie Górnik Zabrze czy Arka Gdynia, z którą również łączono 23-latka? Widzewiacy potrzebowali zawodnika o charakterystyce Szymona Czyża. Pomocnik trafi do zespołu z Ekstraklasy, w którym prawdopodobnie będzie mógł liczyć na pierwszy skład. Tylko tyle i aż tyle.
Oczywiście, sytuacja jest o tyle zastanawiająca, że z posady szkoleniowca Widzewa Łódź odszedł Daniel Myśliwiec. Nie wiemy, kto będzie jego następcą i czy będzie widział w swojej drużynie miejsce dla Szymona Czyża. Nie da się jednak ukryć, szanse na grę niezależnie od nazwiska nowego trenera powinny być nieporównywalnie większe niż w Częstochowie.