Brzmi jak jeden z tych randomowych wątków transferowych, tworzonych po wybraniu losowych klubów i zawodników. Dziennikarze „calciomarcato” przekonują jednak, że szalona wymiana jest realna. Manchester City miałby szukać okazji na pozbycie się Jacka Grealisha, który kosztował 117.5 miliona euro, a póki co niewiele wnosi do gry „Obywateli”. Anglik jest podobno oferowany Milanowi, a ten miałby w zamian oddać Rafaela Leão, który wchodzi w ostatnie 1.5 roku kontraktu. Włoski serwis przesadził z barszczem w święta, czy taki scenariusz ma chociaż cień szansy na powodzenie?
Przede wszystkim, wymiany piłkarzy na rynku piłkarskim obserwuje się bardzo rzadko
Na takim poziomie trudno czasem negocjować transfer piłkarza między jednym klubem a drugim, a co dopiero łączone dwa transfery? Wystarczy, że Grealish nie będzie zainteresowany grą we Włoszech i temat upada. Oczywiście, większe szanse na przenosiny ma w naszych oczach Leão. Co kilka dni pojawia się informacja, łącząca go z klubami z Anglii czy Hiszpanii. Wydaje się, że Milan będzie miał spore problemy, by kontynuować współpracę z 23-letnim Portugalczykiem. Manchester City może być jednym z tych zespołów, które mają największe szanse na angaż Rafaela.
Włosi mogą jednak liczyć na solidny zarobek na błyskotliwym zawodniku. Wymiana na Grealisha wydaje się dość specyficznym pomysłem. Milan musiałby być przekonany, że nie jest w stanie zatrzymać Rafaela Leão, a zarazem, że Anglik zdoła odbudować formę z czasów gry dla Aston Villi. Brzmi ryzykownie, prawda? Calciomercato przyznaje, że taki pomysł jest niekorzystny dla włoskiej drużyny, za to jego zwolennikiem miałby być Pep Guardiola. Na ten moment nie dajemy większych szans na realizacje szalonej wymiany, ale nie sądzimy również, że szanujący się włoski serwis rzuca w eter tak bardzo wyssaną z palca plotkę. Być może to subtelny sygnał ze strony Manchesteru City, że są skłonni oddać Grealisha? A może część gry Guardioli o Leão?