Powrót Marka Papszuna na ławkę trenerską Rakowa Częstochowa na nowo buduje mocarstwowe ambicje Medalików. Jak wskazuje Damian Smyk z serwisu goal.pl, 49-letni trener otrzyma nie tylko najwyższy kontrakt spośród wszystkich szkoleniowców PKO BP Ekstraklasy. Działacze mają również zabezpieczyć w budżecie aż 8 mln euro na letnie wzmocnienia składu! Dla porównania, WSZYSCY piłkarze sprowadzeni do Rakowa za pierwszej kadencji Papszuna kosztowali łącznie 6.2 mln euro.
Raków Częstochowa idzie na całość?
Tomasz Włodarczyk z serwisu meczyki.pl wskazuje już dwa nazwiska zawodników, którymi interesuje się Raków. Pierwszym z nich jest Kacper Chodyna z Zagłębia Lubin. 24-latek wyceniany jest przez serwis transfermarkt na 900 tysięcy euro, a w obecnym sezonie Ekstraklasy brał udział w 7 trafieniach oraz 10 asystach. Na początku maja zdobył gola w wygranym 2:0 pojedynków z Rakowem Częstochowa. Biorąc pod uwagę, że jego umowa z Miedziowymi kończy się dokładnie za rok, Zagłębie nie będzie mogło stawiać zaporowych cen. Jeśli Medaliki rzeczywiście dysponują tak gigantycznym budżetem transferowym, powinni być w stanie szybko wynegocjować warunki angażu Chodyny.
Innym kandydatem do wzmocnienia Rakowa według informacji Tomasza Włodarczyka miałby być Aleksander Bobek z ŁKS-u Łódź. Wydaje się niemalże pewne, że 20-latek nie zostanie w łódzkim klubie po jego spadku z Ekstraklasy. Jednocześnie, młody bramkarz uchodzi za spory talent, a transfermarkt wycenia go na mln euro. Dodajmy jednak, że Bobkiem według doniesień medialnych zainteresowane są m.in. Torino, Cagliari oraz Monza. Inna kwestia, czy Raków naprawdę potrzebuje kolejnego bramkarza? Naszym zdaniem najpierw warto zrobić porządek z zakontraktowanymi golkiperami…
Powyższe doniesienia rozbudzają wyobraźnię kibiców. Marek Papszun powraca, dostaje gigantyczne środki na wzmocnienia, a następnie odbudowuje potęgę Rakowa Częstochowa i odzyskuje mistrzostwo Polski. W teorii (a raczej plotkach) brzmi bajecznie dobrze. Pamiętajmy jednak o tym, że drużyna w przyszłym sezonie nie zagra w europejskich pucharach. Klub nadal ma wielu zakontraktowanych zawodników, co generuje spore wydatki. Osobą odpowiedzialną za transfery jest dyrektor sportowy Samuel Cardenas, który będzie musiał znaleźć wspólny język z Papszunem. Mądrze wydane 8 mln euro może pozwolić na znaczącą przebudowę jedenastki Rakowa. Pozostaje jedynie wierzyć, że rok przerwy pozwolił Papszunowi nabrać dystansu do wielu spraw i z nową energią postara się udowodnić, że swój największy sukces związany z Rakowem wciąż ma przed sobą.