Greg Docherty z Hull City oraz Samuel Akere i Umeh Emmanuel z Botevu Plovdiv. Te trzy nazwiska pojawiły się w ostatnim czasie w doniesieniach medialnych związanych z angażem w Legii Warszawa. Kim są potencjalni nowi podopieczni Gonçalo Feio?
Szkot ma kilka ofert
Kandydatem do wzmocnienia stołecznego klubu jest podobno Greg Docherty. 27-letni Szkot w minionym sezonie grał niewiele (307 minut na poziomie Championship), a po wypełnieniu kontraktu z Hull City szuka sobie nowego pracodawcy. Zdaniem Daily Sport środkowy pomocnik jest na liście życzeń Blackburn, a jego usługami są zainteresowani również przedstawiciele Rapidu Bukareszt. Legia Warszawa wymieniana jest klub, który może skusić zawodnika perspektywą występów w europejskich pucharach. Greg Docherty ma podobno kilka opcji i trudno dziś zakładać jaką podejmie decyzję. Wydaje się, że droga do gry przy Łazienkowskiej jest jednak długa. Kto wie, może marka czołowej polskiej drużyny jest jedynie przywoływana przez Szkotów, by zrobić nieco szumu względem piłkarza, który znalazł się na zakręcie kariery? Umówmy się, rezerwowy średniaka Championship nie jest gwiazdorem, o którego będzie się biło pół Europy…
Nigeryjczycy pod obserwacją
Samuel Akere i Umeh Emmanuel to dwaj młodzi Nigeryjczycy z ligi bułgarskiej. Serwis telegraph.bg przekonuje, że przedstawiciel polskiego klubu pojawił się na ligowym meczu Botevu, chcąc obserwować występ Akere. 20-latka zabrakło jednak na murawie z powodu urazu łąkotki. Piotr Koźmiński z WP Sportowe Fakty wskazuje jednak, że skauci Legii w rzeczywistości przyglądali się grze Umeha Emmanuela. 19-latek zdobył we wszystkich rozgrywkach obecnego sezonu 10 goli i zaliczył 3 asysty. Nigeryjczyk jest reprezentowany przez holenderską agencję SEG i jego transfer prawdopodobnie wiązałby się ze sporym wydatkiem. Liga bułgarska jest dla niego wyłącznie przystankiem, podobnie jak mogłaby być PKO BP Ekstraklasa.
Doświadczony Szkot, który w ostatnim sezonie miał problemy z grą czy dwóch młodych Nigeryjczyków, którzy nieźle zadomowili się w lidze bułgarskiej? Akere i Emmanuel byliby ciekawymi inwestycjami, jednak nie wiemy jakie oczekiwania finansowe przedstawi ich dotychczasowy pracodawca. Docherty to niewiadoma, zwłaszcza po braku regularnej gry w minionych miesiącach.